Takie słowo przyszło mi do głowy, gdy wczoraj patrzyłam na rozwrzeszczany tłum na Krakowskim Przedmieściu... Ewaluacja lekcji religii w wymiarze dwóch godzin tygodniowo, w których każdy absolwent szkoły średniej ( to bedzie bez przedszkola jakieś 12-13 lat!!!) odbył i w nich uczestniczył. Przypominam , że historia to 1 godzina tygodniowo 1w klasach IV i V, oraz 2 godziny w klasie VI, potem w gimnazjach i szkołach średnich jest już tylko gorzej- w myśl reformy programowej będzie prawie koniec edukacji w tym zakresie.
Apeluję do kościoła - nie cieszcie się z ilości dyplomowanych nauczycieli katechetów, wy zacznijcie rozliczać za efekty kształcenia!!!!
Ewaluacja systemu wychowania zarówno w domach jak i w szkołach. Programów wychowawczych, których ewaluowanie i wymagane przez władze dokumentowanie, trwa dłużej niż realizowanie, przeswiadczenie rodziców, że ich dzieci są cudowne, co nie ma nic wspólnego z rozsadnym wspieraniem a jest prezentowaniem swojego wybujałego ego i przeswiadczenia o służebnej roli szkoły, Mozna się z czymś nie zgadzać, ale to co wczoraj zaprezentowala polska złota młodzież przechodzi granice. Bez kindersztuby żadna wolność nie zadziała.
Wracając do wychowania- wiem, że ci sprzed pałacu wczoraj to nie cała młodzież , ale smutno mi po prostu.
A co do wykorzystywania politycznego - panie Tusk- kto sieje wiatr , zbiera burzę. Raz otwarte drzwi już nie dadzą się zamknąć , zwałszcza w świadomości młodych ludzi.
