Melwas Melwas
254
BLOG

Ku przestrodze

Melwas Melwas Polityka Obserwuj notkę 43

5 października 1975 roku. Rochdale, Lanchashire, Wielka Brytania. 11-letnia Brytyjka Lesley Molseed wychodzi z domu po chleb dla matki. Nigdy nie wraca. Trzy dni później w okolicy zostaje odnalezione jej ciało.

Dziewczynka została brutalnie zgwałcona i zamordowana. Napastnik zadał małej Lesley 12 ciosów nożem, na bieliźnie dziewczynki odnaleziono ślady spermy. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy.

Niedługo potem, trzy 13-letnie dziewczynki z okolicy zeznają, iż Stefan Kiszko - urzędnik podatkowy (syn ukraińskiego imigranta) tuż przed morderstwem Lesley obnażał się przed nimi. Jedna z dziewczynek zeznaje, iż miesiąc po zbrodni Kiszko śledził ją, by później rozebrać się przed nią.

Stefan KiszkoStefan Kiszko nigdy wcześniej nie miał problemów z prawem, nie udzielał się towarzysko. Posiadał dziwne hobby - zapisywał numery rejestracyjne irytujących go samochodów. Policja ma coraz mniej wątpliwości. Kiszko staje się głównym podejrzanym, mimo iż istnieją poszlaki mogące świadczyć o jego niewinności.

21 grudnia zostaje aresztowany. Podczas przesłuchań policja stwierdza nieścisłości w zeznaniach urzędnika. Ten nie zostaje poinformowany, że może spotkać się z adwokatem. Policja nie zezwala mu na kontakt z matką. Dwa dni później Kiszko przyznaje się do winy. Jako oskarżony o morderstwo Lesley Molseed, w Wigilię 1975 roku trafia do aresztu.

Proces Kiszki rozpoczyna się 7 lipca 1976 roku. Broni go David Waddington, późniejszy Minister Spraw Wewnętrznych, oskarża Peter Taylor, późniejszy najwyższy rangą sędzia.

Obrona popełnia karygodne błędy. Nie żąda odroczenia procesu w obliczu tysięcy stron materiału dowodowego, dostarczonego pierwszego dnia procesu. Bez uzgodnienia z Kiszką, Waddington forsował tezę, jakoby leki przyjmowane przez oskarżonego mogły spowodować jego niepoczytalność. Endokrynolog, który mógłby stwierdzić, że podawane hormony nie mogły sprokurować takich zachowań nigdy nie został wezwany.

Taka linia obrony uniemożliwiła zupełnie uniewinnienie Kiszki. Kiszko był bezpłodny, nie produkował spermy. Kilka miesięcy przed zbrodnią Kiszko złamał kostkę, poza tym posiadał nadwagę, więc nie mógł fizycznie dotrzeć na miejsce zbrodni. Dowody te zostały zatajone.

Kiszko na procesie nie przyznał się do winy. Twierdził, że nigdy nie spotkał Lesley Molseed. Twierdził, że w czasie gdy dokonywano zbrodni był w innym miejscu. Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Podstawą wyroku było wcześniejsze przyznanie się do winy.

Lesley MolseedKiszko, 21 lipca po 14 dniach procesu, otrzymał wyrok dożywocia. Sędzia Hugh Park podziękował dziewczynkom, których zeznania obciążały Kiszkę, za ich odwagę i szczerość. Podziękowano również policji, której ciężka praca i wytrwałość pozwoliły osądzić Kiszkę za jego przerażającą zbrodnię. Sheila Buckey, matka jednej z zeznających dziewczynek zaatakowała policję, że ta nie aresztowała mężczyzny wcześniej. Dodała, że w obliczu skazania tego potwora, dzieci są teraz bezpieczniejsze. Podobnie jak rodzice Lesley domagała się kary śmierci dla urzędnika.

Po wyroku Kiszce wielokrotnie grożono. Dla jego bezpieczeństwa odizolowano go od innych więźniów. Mimo to Kiszko był w więzieniu brutalnie bity. Już pierwszego dnia po skazaniu, został poturbowany przez 6 innych więźniów. Rok później założono mu 17 szwów na głowie, po tym jak dostał pobity przez jednego z więźniów.

Apelacja do wyroku okazała się fiaskiem. W maju 1977 roku sąd orzekł, że nie ma podstaw by unieważnić wyrok. Jakiś czas później u Kiszki zaczęła rozwijać się schizofrenia. Miał omamy. Wyobrażał sobie, że jest ofiarą intrygi mającej na celu przetestowanie zachowania niewinnej osoby w więzieniu.

Wszystkie jego słowa o niewinności były traktowane jako objawy schizofrenii. Uważano, że tym sposobem chce wyprzeć ze świadomości zbrodnię, jaką popełnił. W 1983 roku, Kiszko dowiedział się, że jedyną procedurą umożliwiającą mu przedterminowe zwolnienie jest przyznanie się do winy. Kiszko odmówił.

Przez lata był namawiany do wzięcia udziału w programie leczenia przestępców seksualnych. Za każdym razem odmawiał, argumentując to tym, że nie ma się z czego leczyć.

W 1984 roku, gdy wydawało się, że dla Kiszki nie ma ratunku, jego matka skontaktowała się z międzynarodową organizacją prawniczą. Campbell Malone, jeden z przedstawicieli organizacji zgodził się zająć sprawą. Skontaktował się z Philipem Cleggiem, asysentem Waddingtona z czasu procesu - ten zaś podzielił się z nim swoim wątpliwościami dotyczącymi winy oskarżonego.

Po 5 latach Malone przygotował petycję do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w sprawie Kiszki. Zbieg okoliczności sprawił, że tego samego dnia ministrem został David Waddington, wcześniejszy obrońca oskarżonego mężczyzny. Minęło 18 miesięcy do momentu, kiedy policja rozpoczęła śledztwo dotyczące dawnego procesu. Wówczas Waddington już nie pełnił funkcji.

W marcu 1991 roku Ministerstwo przekazało sprawę do policji z West Yorkshire. Trevor Wilkinson, przydzielony do sprawy, momentalnie odnalazł rażące błędy w procedurach. Dowód, świadczący o bezpłodności Kiszki został ujawniony. Peter Jackson, prywatny detektyw pomagający Malone'owi szybko odnalazł dwóch świadków, potwierdzających, że w czasie, gdy dokonywano morderstwa widzieli Kiszkę w jednym ze sklepów.

Nie wiedzieli, czemu nie zostali wezwani na świadków. Trzy kobiety, które jako 13-letnie dziewczynki obciążały Kiszkę przyznały, że zrobiły do dla żartu. Przyznały, że Kiszko nie rozbierał się przed nimi, nie śledził ich, a jedynym nagim mężczyzną jakiego widziały był taksówkarz sikający w krzakach.

W sierpniu 1991 roku sprawa powróciła do nowego ministra spraw wewnętrznych - Kennetha Bakera. Sądowe dochodzenia w sprawie skazania Stefana Kiszki rozpoczęło się w lutym 1992 roku. Następnego dnia Kiszko został oczyszczony z zarzutów i wypuszczony na wolność. O wyroku dowiedział się w szpitalu, gdzie był od grudnia 1992 roku leczony na schizofrenię.

Hugh Park, sędzia który przewodził procesowi Kiszki publicznie stwierdził, że przeprasza za to, co się stało, lecz nie widzi swojej winy w trybie prowadzenia sprawy. Rodzina Molseedów, która wcześniej żądała dla Kiszki kary śmierci również przeprosiła niewinnie skazanego.

Matka Kiszki, komentując całą sprawę stwierdziła tylko, że David Waddington musi znajdować się w trudnej sytuacji, w obliczu swoich poglądów sprzyjających karze śmierci i sposobu, w jaki traktował jej syna. Kobiety, niegdyś oskarżające Kiszkę nigdy nie przeprosiły za swoje słowa. Również policja i biegli, którzy przyczynili się do skazania Kiszki odmówili przeprosin.

Kiszko wyszedł ze szpitala po 9 miesiącach leczenia. Był wrakiem człowieka. Zniszczony fizycznie i psychicznie zupełnie utracił kontakt z otoczeniem. Po uwolnieniu otrzymał 500 tys. funtów rekompensaty. Nie zdążył odebrać pieniędzy.

23 grudnia 1993 roku, tuż przed Wigilią zmarł na rozległy zawał serca. Było to dokładnie 18 lat po tym, jak na posterunku podczas przesłuchania przyznał się do zamordowania małej Lesley. Miał 41 lat. Jego matka zmarła 4 miesiące później.

5 listopada 2006 roku aresztowano 53-letniego Ronalda Castree. Porównania próbek DNA wskazały, iż to jego sperma znajdowała się na bieliźnie Lesley Molseed. Castree został pozbawiony praw rodzicielskich. Na pierwszych przesłuchaniach nie przyznał się do winy. 23 kwietnia bieżącego roku odmówiono mu wyjścia za kaucją. 22 października rozpoczął się jego proces.

Ku przestrodze.

źródło:The Lesley Molseed murder, Wikipedia

Melwas
O mnie Melwas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka