menda menda
72
BLOG

Co wolno Mędrcowi

menda menda Polityka Obserwuj notkę 15

Nie umilkły jeszcze pieśni pochwalne na cześć "diamentu" i "skarbu narodowego" Lecha Wałęsy, który jest polskim Mędrcem Europy, a już musimy chyba zmienić zdanie na temat pana prezydenta, bo salon III RP ogłosił, że powinien on "przebadać się u psychiatry", gdyż stręcząc swoją osobą partii Libertas "stanął po stronie Kremla".

O tym, że Wałęsa stoi po stronie Kremla od wielu już lat mówią jego dawni koledzy z Solidarności, więc muszą czuć swego rodzaju gorzką satysfakcję, że po latach przegranych procesów, słono opłacanych przeprosin i sprostowań, rację przyznał im prominentny przedstawiciel establiszmentu pan Jacek Żakowski, który - jeśli już mówi o tym, że ktoś działa na rzecz Kremla - to musi mieć chyba informacje z pierwszej, lub co najmniej drugiej ręki. Ale o tym, czy filipika pana Żakowskiego, który jeszcze parę tygodni temu wychodził z siebie by wychwalać Mędrca Europy, miała jakiś głębszy sens, chyba nigdy się nie dowiemy, więc szkoda tracić czas na domysły.

Zwłaszcza, że po stronie Kremla stanął nie byle kto, bo największy autorytet współczesnej Polski, mędrzec i symbol w jednym, więc - idąc w nieubłaganym kierunku posłuchu dla autorytetów - należałoby uznać, że zarówno partia Libertas, jak i Kreml, to odpowiedni kierunek polityczny dla Polski. Tymczasem - i tu pojawia się siurpryza - pan Jacek Żakowski, jako wyraziciel zaskakująco zgodnego trendu ostatnich dni reprezentowanego i przez premiera Tuska, i przez ministra Sikorskiego i przez samego guru Michnika, mówi "diamentowi"sakramentalne no pasaran.

I co teraz mamy, biedni, począć: Czy słuchać największego żyjącego autorytetu, diamentu, mędrca i tak dalej, czy może zwrócić się z powrotem o wytyczne do Gazety Wyborczej, TVN24 i premiera Tuska? I czy w historii młodej polskiej demokracji nie dokonuje się właśnie kolejny zwrot w linii dydaktycznej? Czy aby na pewno nadążamy za zmianą wytycznych dotyczących tego, co mamy myśleć?

Ci, którzy mają dobrą intuicję, już udzielają się na internetowych forach, rugając anonimowo naszego Mędrca, już wygrzebują schowane w końcówce ubiegłej dekady koszulki z napisem "Nie chcem ale muszem". Oni wiedzą, że Mędrcom co prawda wolno donosić do SB, kraść urzędowe dokumenty na swój temat, pleść androny i wyzywać od "debili" i "skurwysynów" urzędującego prezydenta, ale nie wolno im stanąć w poprzek obowiązującej strategii. Bo nawet Mędrców obowiązują jakieś zasady, o czym przypomniał ostatnio Lechowi Wałęsie pan redaktor Żakowski, grożąc że donosicielstwo, chamstwo i używanie służb specjalnych dla własnych celów jeszcze ujdzie, ale po czymś takim jak występ dla partii Libertas legenda Solidarności "już się nie podniesie".

menda
O mnie menda

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka