Zasadniczo, zgadzam się, że politycy wykorzystują róznorakie sytuacje państwowe do kampanii wyborczych. Zasadniczo zgazam się, że tak było w przypadku Pani Anders. Zasadniczo zgadzam się, że należy takie sytuaje potępić.
Tyle tylko, że pozostaje pytanie o wiarygodnośc tych, którzy dzisiaj gardłują przeciw wykorzystywaniu r óznorakich sytuacji w takiej czy innej kampanii wyborczej. Pytanie do Pana Skubiego:
Czy protestował, kiedy kandydat na Prezydenta ówcześnie sprawujący ten urząd nie wpuścił na otwarte spotkanie w Dębicy, mające na celu upamietnienie 25 lat samorządności w Polsce narodowców i młodzieży od Korwina?
http://mesko.salon24.pl/636842,obywatele-nie-wpuszczeni-na-otwarte-spotkanie-z-kandydatem-obywatelskim
http://mesko.salon24.pl/636693,jaki-byl-charakter-wizyty-prezydenta-komorowskiego-w-debickim-ratuszu
Kolejne pytanie do Pana Skubiego:
Czy równie namiętnie i głośno albo czy w ogóle protestował, kiedy ówczesna Premier Ewa Kopacz robiła swojej partii objazdową kampanię wyborczą na koszt podatnika, fundując sobie wyjazdowe posiedzenia rządu podczas kampani parlamentarnej?
Macie problem KODOwcy i wszyscy, którzy dzisiaj protestujecie przeciwko PiSowi. Kiedy bowiem Pisowcy zwracali uwagę i protestowali przeciwko temu, przeciw czemu protestujecie dzisiaj wy, wtedy w najlepszym wypadku siedzieliście cicho. A często z tych pisowców darliście łacha, bo przecież co tam ciemnogród wie. Macie ogromny problem z wiarygodnośią dzisiaj. Bo przez osiem lat siedzieliście cicho, kiedy trzeba było aktywnie i głośno protestować. Dzisiaj na wasz protest mało kto zwórci uwagę, nawet jeśłi jest słuszny.
