© PAP / Krystian Maj / KPRM
© PAP / Krystian Maj / KPRM
Leszek Pilarski Leszek Pilarski
176
BLOG

Czy "Pancerna kurtyna" obroni Polskę?

Leszek Pilarski Leszek Pilarski Polityka Obserwuj notkę 4
Czy działania zbrojne na Ukrainie to główne zagrożenie dla Polski? Czy Polskie władze (PiS) swoim postępowaniem nie generują innych zagrożeń dla Polski i Polaków?

Przez lata swoich rządów premier Morawiecki nie dał dowodów na to by można o nim było mówić, że jest mężem stanu Czy też strategiem interesów Polski. Owszem pokazał, że jest sprawnym realizatorem zadań zlecanych mu przez szefa i zapewne niezłym strategiem w zakresie interesów swojej rodziny. Ot taki technokrata.

Tym niemniej jest on premierem polski i jako taki przebywając w różnych krajach (Ostatnio przebywając w Stanach Zjednoczonych)

 w różnych gremiach wypowiada słowa, które później są lub mogą mieć znaczenie dla naszych interesów.

Naszych, czyli Polski i Polaków.

W kontekście wojny na Ukrainie Morawiecki przede wszystkim koncentruje się na retoryce nawołujących do eskalacji działań zbrojnych oraz konieczności ponoszenia coraz to większych wydatków chociażby na zakupy zbrojeniowe. Przy czym są to zakupy, których realizacja nastąpi kiedyś a w tym czasie Polska przekazuje Ukrainie polskie uzbrojenie.

Nie bez znaczenia dla oceny zagrożeń Dla Polski i Polaków jest potęgujące się skala afer rządzących jak chociażby ostatnio na szkodę rolników polskich wyprowadzania na ogromną skalę pieniędzy z budżetu na rzecz ludzi związanych z partią rządzącą. Już wcześniej pis pokazał, że zagrożenie pandemią COVID wykorzystał dla kradzieży pieniędzy z budżetu. Inflacja cały czas rośnie tak jak i podatki oraz zadłużenie polski, ale są to tematy które są marginalizowane w debacie tak zwanej publicznej w mediach niektórych nawet nie podnosi tak zwana opozycja. A przecież są to tematy niemniej ważne a może nawet bardziej gdyż zagrożenie dla Polski Polaków utraty wolności nie jest związane tylko z fizyczną militarną agresję. Kraje podbija się również ekonomicznie Polska zadłużając się do niebotycznych rozmiarów już nie jest krajem suwerennym a postępujące ubożenie Polaków już czyni z nich niewolników.

Wojna na Ukrainie, która trwa od 2014 roku, jest jednym z największych wyzwań dla bezpieczeństwa Polski i całej Europy. Konflikt ten ma bowiem nie tylko wymiar militarny, ale także polityczny, gospodarczy i humanitarny. Jak wpływa on na sytuację Polski i jakie są nasze interesy i możliwości w tym regionie?

Polska jest bezpośrednim sąsiadem Ukrainy i ma z nią długą i złożoną historię. Obecnie Polska jest jednym z największych sojuszników i partnerów Ukrainy w Unii Europejskiej i NATO. Polska popiera aspiracje euroatlantyckie Ukrainy i wspiera ją w reformach demokratycznych i modernizacji gospodarki. Polska niestety nie jest także uczestnikiem międzynarodowych inicjatyw na rzecz rozwiązania konfliktu, takich jak format normandzki czy grupa kontaktowa.

Polska ma również własne interesy bezpieczeństwa w regionie. Wojna na Ukrainie zagraża stabilności i integralności terytorialnej tego kraju, a także podważa porządek międzynarodowy oparty na poszanowaniu prawa i suwerenności państw. Wojna ta stwarza także ryzyko eskalacji napięć i konfrontacji między Rosją a Zachodem, co może mieć negatywne konsekwencje dla całego kontynentu europejskiego. Ponadto wojna ta generuje problemy humanitarne, takie jak przemieszczanie się ludności, ubóstwo, brak dostępu do podstawowych usług czy łamanie praw człowieka.

W związku z tym Polska powinna podejmować szereg działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa w regionie. Oczywiście Polska powinna wzmacniać swoją obronność narodową i współpracę wojskową z sojusznikami w ramach NATO, uczestniczyć w inicjatywach takich jak obecność zaawansowana NATO na wschodniej flance, grupa bojowa NATO w Litwie czy inicjatywa Trójnóż i rozwijać także swoje zdolności obronne, modernizując swoje siły zbrojne i zwiększając wydatki na obronność.

Nie wolno jednak pomijać ze Polska powinna angażować się w dialog polityczny i dyplomatyczny na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu współpracując z innymi państwami UE i NATO, a także z innymi aktorami regionalnymi, takimi jak Turcja czy kraje nordyckie. Polska powinna popierać realizację porozumień mińskich jako podstawy dla uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy. Polska powinna apelować także o poszanowanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz o zaprzestanie agresji i ingerencji Rosji.

Polska jest jednym z największych darczyńców dla Ukrainy w UE, ale powinna pamiętać, że:

1. Ekonomicznie rzecz biorąc, Ukraina jest krajem biednym i skorumpowanym, który boryka się z wieloma problemami strukturalnymi. O skali skorumpowania może świadczyć fakt, że nawet w czasie agresji Rosji wysocy rangą urzędnicy państwowi dowali środki przeznaczone jakoby na pomoc walczącej Ukrainie. Jego gospodarka jest uzależniona od rolnictwa, przemysłu ciężkiego i eksportu surowców energetycznych. Ukraina jest także głównym tranzytem rosyjskiego gazu do Europy, co czyni ją podatną na szantaż energetyczny ze strony Rosji. Po rewolucji na Majdanie Ukraina znalazła się w głębokim kryzysie gospodarczym i politycznym, który pogłębił się po wybuchu wojny na wschodzie kraju. Wojna spowodowała ogromne straty ludzkie i materialne, a także destabilizację społeczną i humanitarną.

2. Społecznie rzecz biorąc, Ukraina jest krajem podzielonym między różne tożsamości narodowe, językowe i religijne. Na zachodzie kraju dominuje ukraińska tożsamość narodowa, język ukraiński i prawosławie podlegające Patriarchatowi Konstant

3. Zbrodnie na Wołyniu- ocena tych zbrodni oraz brak przeprosin ze strony Ukrainy, a nawet honorowanie przez Ukraińców nacjonalistów UPA (Bandera) będzie punktem zapalnym w relacje nie tylko między Polską i Ukrainą po wojnie, ale również w relacjach między Polakami i już bardzo dużą w wyniku wojny diasporą ukraińską w Polsce


Leszek Pilarski, urodzony w 1959 roku, żonaty, dwoje dzieci. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Inżynier, absolwent Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy. Od początku kariery zawodowej związany z Fabryką Wodomierzy i Zegarów METRON. Konstruktor, technolog i od 1986 roku bardzo aktywny członek NSZZ "Solidarność". Od 1988 roku Przewodniczący Rady Pracowniczej. W 1990 podczas przekształceń ustrojowych wygrywa konkurs na Dyrektora Naczelnego przedsiębiorstwa przedstawiając innowacyjny biznesplan rozwoju. Ma wtedy zaledwie 31 lat i zarządza zatrudniającą ponad tysiąc osób firmą państwową. Przez następne lata konsekwentnie wdraża plan, wprowadza nowatorskie techniki zarządzania. Od podstaw tworzy działy marketingu, reklamy oraz biuro eksportu. Wdraża systemy zarządzania jakością ISO 9001 i ISO 14001. Modernizuje przedsiębiorstwo, inwestuje w nowoczesny park maszynowy oraz buduje najnowocześniejsze i największe w Europie laboratorium badań i legalizacji wodomierzy. Poszerza ofertę produktową o asortyment o zaawansowanej technologii elektronicznej, taki jak ciepłomierze, podzielniki kosztów i programatory. Na szeroką skalę prowadzi kampanię medialną uświadamiającą społeczeństwo polskie w kwestii ekologii - organizuje sympozja i konferencje. Bierze udział w targach międzynarodowych i pozyskuje nowe rynki. Uzyskuje kilkadziesiąt nagród i wyróżnień, między innymi Złoty Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich. Od roku 1992 do 1995 jest Prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej. Jest członkiem BCC i wielu innych stowarzyszeń branżowych. Publikuje artykuły w czasopismach branżowych, zostaje członkiem Akademii Budownictwa Ukrainy. Prowadzi działalność społeczną na rzecz instytucji takich jak szpitale, szkoły oraz wyższe uczelnie, wojsko, domy dziecka, fundacje pomagające osobom niepełnosprawnym. Wspiera lokalny sport i kulturę. W ciągu kilku lat zwielokrotnia produkcję wodomierzy do takiego stopnia, że METRON dołącza do ścisłej czołówki światowej. W związku z ogromnym znaczeniem dla rozwoju lokalnej i krajowej gospodarki, w efekcie uznania dla zasług pracowników i sukcesów firmy, uzyskuje zgodę Rady Ministrów na prywatyzację bezpośrednią przedsiębiorstwa drogą leasingu pracowniczego (spółka pracownicza). Niestety rozwój firmy zostaje skutecznie powstrzymany poprzez destrukcyjne działania różnych organów administracji państwowej. Początkiem ich jest podniesienie przez Ministra Finansów w 2001 roku opłat legalizacyjnych (podatek) dla wodomierzy o 300 procent. Ta absurdalna podwyżka niszczy rozwój i przebieg prywatyzacji firmy. Przez następne 18 Leszek Pilarski proponuje i wdraża szereg rozwiązań naprawczych, które są konsekwentnie torpedowane przez instytucje państwowe - z Ministerstwem Skarbu Państwa na czele. Wraz z innymi polskimi producentami walczy z autorami wzrostu opłat. Po czterech latach osiąga sukces - opłaty zostają obniżone. Podejmuje negocjacje z MSP, poszukując dróg wyjścia z trudnej dla pracowników Metronu sytuacji. Składa wniosek o postępowanie układowe z wierzycielami spółki. Znajduje wielu inwestorów. Ostatnie trzy z tych działań zostają z nieznanych przyczyn zablokowane przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Ostatecznie na skutek szkodliwych i nieracjonalnych działań urzędników Skarbu Państwa, składa wniosek o przejęcie firmy w tzw. "ruchu" (firma nadal funkcjonuje) przez SP. Ministerstwo Skarbu Państwa odmawia przyjęcia propozycji. Leszek Pilarski staje się ofiarą licznych represji ze strony instytucji państwowych, ale mimo wszystko udaje mu się utrzymać stabilność firmy, prestiż marki i zatrudnienie 150 pracowników. Uzyskuje aprobaty na nowe produkty i certyfikaty jakości zgodne ze standardami Unii Europejskiej. Impas w relacjach ze Skarbem Państwa zostaje przełamany po likwidacji MSP (koniec 2016 roku). Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, Ministerstwo Rozwoju i Finansów oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pozytywnie odpowiają na propozycje rozwiązania problemu Metronu. W listopadzie 2017 roku zostaje im przedstawiony pomysłowy i realny biznesplan pod nazwą "Metron - reaktywacja", który jednak nigdy nie zostaje poddany analizie. Równolegle prowadzone jest postępowanie sądowe mające na celu zablokowanie działalności firmy, która w międzyczasie realizując założenia biznesplanu podwaja produkcję i tym samym rozwija się. W efekcie tej sytuacji 31 sierpnia 2018 roku dochodzi do zamknięcia firmy z jednoczesnym żądaniem opuszczenia jej przez pracowników pod groźbą użycia siły. W rezultacie firma od ponad miesiąca nie może funkcjonować, pracownicy zostają zwolnieni i wbrew wcześniejszym deklaracjom nie są podejmowane żadne czynności inwentaryzacyjne i inne zmierzające do przejęcia firmy. Nie są też realizowane prace nad dalszymi losami METRONU. Przedsiębiorstwo tkwi w stanie zamrożenia. Powody, dla których zostało zamknięte nie są znane. W każdej chwili możliwe jest ponowne uruchomienie produkcji. W chwili zamknięcia Metron miał ogromny pakiet zamówień na swoje produkty. Leszek Pilarski oraz pracownicy Metronu uważają, że obecna sytuacja - szkodliwa dla nich i dla Skarbu Państwa jest nieracjonalna i nieuzasadniona ekonomicznie. Sądzą, że wbrew interesom deweloperów można ją jeszcze naprawić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka