Komu zaszkodzi a komu może przynieść korzyści? Czy USA oraz Rosja toczą wojnę gospodarczą?
Czy całkowity zakaz eksportu do Rosji zaszkodzi światowej gospodarce?
To pytanie, które budzi wiele kontrowersji i obaw wśród polityków i przedsiębiorców. Rosja jest jednym z największych partnerów handlowych wielu krajów, w tym Polski, Niemiec i Chin. Według danych z 2020 roku, wartość eksportu z Unii Europejskiej do Rosji wyniosła 120 miliardów euro, a z Chin - 107 miliardów dolarów. Zakaz eksportu do Rosji oznaczałby więc znaczne straty dla tych gospodarek, a także dla globalnego łańcucha dostaw i bezpieczeństwa energetycznego. Niektórzy analitycy twierdzą, że całkowity zakaz eksportu do Rosji mógłby spowodować recesję światową lub nawet nową zimną wojnę. Dlatego też propozycja Stanów Zjednoczonych, aby nałożyć takie sankcje na Rosję w odpowiedzi na jej agresję wobec Ukrainy, nie spotkała się z poparciem ze strony Unii Europejskiej i Japonii. Zdaniem tych krajów, zakaz eksportu do Rosji jest po prostu niemożliwy i nieskuteczny. Zamiast tego, preferują one dialog i dyplomację, a także selektywne i proporcjonalne sankcje, które nie zaszkodzą interesom gospodarczym i społecznym.
Komu całkowity zakaz eksportu do Rosji przyniósłby korzyści
Całkowity zakaz eksportu do Rosji byłby skrajnym środkiem nacisku na Kreml w związku z jego agresją wobec Ukrainy. Taka decyzja miałaby poważne konsekwencje dla gospodarek państw G7, które są głównymi partnerami handlowymi Rosji. Jednak niektórzy analitycy uważają, że całkowity zakaz eksportu do Rosji przyniósłby korzyści niektórym sektorom i krajom, które mogłyby zastąpić rosyjskie towary na rynkach światowych. Na przykład, producenci ropy naftowej i gazu ziemnego z USA, Kanady i Norwegii mogliby skorzystać na wzroście cen i popytu na te surowce. Podobnie, kraje Unii Europejskiej mogłyby zwiększyć swoją konkurencyjność w zakresie produktów rolno-spożywczych, maszyn i urządzeń, samochodów i części zamiennych, które obecnie eksportuje się do Rosji. Z drugiej strony, całkowity zakaz eksportu do Rosji oznaczałby również utratę rynku zbytu dla wielu firm i branż, które są uzależnione od rosyjskiego popytu. Na przykład, Niemcy i Francja poniosłyby duże straty w sektorze lotniczym i kosmicznym, który jest jednym z największych dostawców sprzętu dla Rosji. Ponadto, całkowity zakaz eksportu do Rosji mógłby wywołać odwet ze strony Moskwy, która mogłaby ograniczyć lub wstrzymać dostawy gazu ziemnego do Europy lub zaostrzyć swoją politykę zagraniczną wobec państw sąsiadujących. Dlatego też, wprowadzenie całkowitego zakazu eksportu do Rosji jest mało prawdopodobne i ryzykowne zarówno dla państw G7, jak i dla stabilności międzynarodowej.
Czy USA i Rosja toczą wojnę gospodarczą?
Czy USA i Rosja toczą wojnę gospodarczą? To pytanie, które często pojawia się w mediach i debatach publicznych. Niektórzy analitycy twierdzą, że oba kraje rywalizują o wpływy i zasoby na świecie, stosując różne metody nacisku i sankcji. Inni uważają, że nie ma mowy o wojnie gospodarczej, a jedynie o normalnej konkurencji między dwoma mocarstwami. Kto ma rację?
Wojna gospodarcza to pojęcie, które nie ma jednoznacznej definicji. Można je rozumieć jako sytuację, w której dwa lub więcej państw prowadzi działania mające na celu osłabienie ekonomiczne lub polityczne przeciwnika. Takie działania mogą obejmować np. wprowadzanie ceł, embargów, blokad handlowych, manipulowanie kursami walut, wspieranie opozycji lub separatystów w kraju rywala, sabotaż czy cyberataki.
Z tego punktu widzenia można stwierdzić, że USA i Rosja prowadzą pewną formę wojny gospodarczej. Obie strony nałożyły na siebie szereg sankcji w związku z konfliktami na Ukrainie, w Syrii czy w sprawie ingerencji Rosji w wybory amerykańskie. USA próbują także ograniczyć dostęp Rosji do rynków energetycznych Europy poprzez sprzeciwianie się budowie gazociągu Nord Stream 2. Rosja z kolei stara się zwiększyć swoją rolę jako dostawca gazu i ropy dla Chin i innych krajów azjatyckich. Ponadto oba kraje angażują się w wyścig zbrojeń i rozwój nowych technologii wojskowych.
Jednak nie można mówić o pełnej skali wojny gospodarczej między USA i Rosją. Obie strony nadal utrzymują stosunki handlowe i inwestycyjne, choć na znacznie niższym poziomie niż przed kryzysem ukraińskim. Obie strony także współpracują w niektórych dziedzinach, takich jak walka z terroryzmem czy eksploracja kosmosu. Obie strony także zdają sobie sprawę z kosztów i ryzyka eskalacji konfliktu, który mógłby zagrozić stabilności światowej i bezpieczeństwu narodowemu.
Zatem można powiedzieć, że USA i Rosja toczą ograniczoną i selektywną wojnę gospodarczą, która jest raczej skutkiem niż przyczyną napięć między nimi. Obie strony dążą do obrony swoich interesów i wartości, ale nie chcą doprowadzić do otwartego starcia militarnego. Wojna gospodarcza jest więc narzędziem polityki zagranicznej, a nie celem samym w sobie.