Leszek Pilarski Leszek Pilarski
203
BLOG

Co sądzić o Błaszczaku, który publicznie obciąża odpowiedzialnością Dowódcę operacyjnego

Leszek Pilarski Leszek Pilarski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Czy Błaszczak ma kwalifikacje na Ministra Obrony? Czy kolejna afera PiS prowadzi do rozwalenia polskiej armii?

Jest to trudna sytuacja dla polskiej armii i polityki obronnej. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak publicznie obciążył odpowiedzialnością dowódcę operacyjnego rodzajów sił zbrojnych, generała Tomasza Piotrowskiego, za zaniechanie swoich obowiązków w sprawie rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą w grudniu 2022 roku. Według ministra Błaszczaka, generał Piotrowski nie poinformował go o tym zdarzeniu, nie zorganizował poszukiwań rakiety i nie podjął żadnych działań w celu wyjaśnienia okoliczności tego incydentu. Minister Błaszczak zażądał dymisji generała Piotrowskiego i zapowiedział przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.

Ta decyzja ministra Błaszczaka wywołała wiele kontrowersji i krytyki ze strony opozycji, ekspertów wojskowych i mediów. Niektórzy zarzucali mu, że chce się pozbyć niepokornego dowódcy i zrzucić na niego winę za własne zaniedbania. Inni twierdzili, że minister Błaszczak działał pochopnie i nie docenił roli dowództwa operacyjnego w systemie obrony powietrznej kraju. Jeszcze inni podkreślali, że minister Błaszczak powinien był poczekać na wyniki śledztwa prokuratury, która również zajmuje się tą sprawą.

Generał Tomasz Piotrowski wydał Oświadczenie, które jest reakcją na zarzuty ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który oskarżył go o zaniedbania w sprawie rosyjskiej rakiety, która spadła na terytorium Polski w grudniu ubiegłego roku. Generał Piotrowski zapewnił, że wywiązuje się ze swoich obowiązków i dba o bezpieczeństwo państwa i obywateli. Zaapelował o rozsądek i ważenie emocji, aby nie dawać pożywki agresywnemu przeciwnikowi i nie dawać się dzielić na grupy. Wyraził też wiarę w silne i sprawiedliwe państwo oraz we wszystkich Polaków, którzy są świadomi zagrożenia ze wschodu i nie ulegają złym emocjom.

Co sądzić o tej sytuacji? Moim zdaniem sprawa nie jest zbyt skomplikowana. Oczywiście wymaga rzetelnej analizy i obiektywnego oceniania faktów. Nie można zapominać o tym, że chodzi tu o bezpieczeństwo narodowe Polski i jej sojuszników. Nie można też lekceważyć zagrożenia ze strony Rosji, która wielokrotnie naruszała przestrzeń powietrzną innych państw i prowadziła agresywną politykę wobec sąsiadów. Z drugiej strony nie można też bagatelizować błędów i zaniedbań wewnątrz polskiego wojska i resortu obrony. Nie można też dopuszczać do tego, żeby sprawa rakiety była wykorzystywana do walki politycznej i personalnej. Potrzebna jest więc spokojna i merytoryczna debata na ten temat, która uwzględni wszystkie aspekty i interesy. Tylko w ten sposób można wyciągnąć właściwe wnioski i lekcje na przyszłość. Ale kto miałby to zrobić? Błaszczak z kwalifikacjami na magazyniera w PRL-owskim GS-ie?

Niestety jestem przekonany, że w starciu z zaprawionymi w kłamstwie i świństwach „czopkami” PiS generał tej bitwy nie wygra. Chwali mu się, że zachowuje się godnie i dba o honor polskiej armii i polskiego żołnierza tylko że na ludziach pokroju Błaszczak Morawiecki i Kaczyński nie robi to wrażenia. Ich celem jest władza i przekręty a nie polska armia i jej morale, które po raz kolejny swoimi działaniami rujnują.


Leszek Pilarski, urodzony w 1959 roku, żonaty, dwoje dzieci. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Inżynier, absolwent Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy. Od początku kariery zawodowej związany z Fabryką Wodomierzy i Zegarów METRON. Konstruktor, technolog i od 1986 roku bardzo aktywny członek NSZZ "Solidarność". Od 1988 roku Przewodniczący Rady Pracowniczej. W 1990 podczas przekształceń ustrojowych wygrywa konkurs na Dyrektora Naczelnego przedsiębiorstwa przedstawiając innowacyjny biznesplan rozwoju. Ma wtedy zaledwie 31 lat i zarządza zatrudniającą ponad tysiąc osób firmą państwową. Przez następne lata konsekwentnie wdraża plan, wprowadza nowatorskie techniki zarządzania. Od podstaw tworzy działy marketingu, reklamy oraz biuro eksportu. Wdraża systemy zarządzania jakością ISO 9001 i ISO 14001. Modernizuje przedsiębiorstwo, inwestuje w nowoczesny park maszynowy oraz buduje najnowocześniejsze i największe w Europie laboratorium badań i legalizacji wodomierzy. Poszerza ofertę produktową o asortyment o zaawansowanej technologii elektronicznej, taki jak ciepłomierze, podzielniki kosztów i programatory. Na szeroką skalę prowadzi kampanię medialną uświadamiającą społeczeństwo polskie w kwestii ekologii - organizuje sympozja i konferencje. Bierze udział w targach międzynarodowych i pozyskuje nowe rynki. Uzyskuje kilkadziesiąt nagród i wyróżnień, między innymi Złoty Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich. Od roku 1992 do 1995 jest Prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej. Jest członkiem BCC i wielu innych stowarzyszeń branżowych. Publikuje artykuły w czasopismach branżowych, zostaje członkiem Akademii Budownictwa Ukrainy. Prowadzi działalność społeczną na rzecz instytucji takich jak szpitale, szkoły oraz wyższe uczelnie, wojsko, domy dziecka, fundacje pomagające osobom niepełnosprawnym. Wspiera lokalny sport i kulturę. W ciągu kilku lat zwielokrotnia produkcję wodomierzy do takiego stopnia, że METRON dołącza do ścisłej czołówki światowej. W związku z ogromnym znaczeniem dla rozwoju lokalnej i krajowej gospodarki, w efekcie uznania dla zasług pracowników i sukcesów firmy, uzyskuje zgodę Rady Ministrów na prywatyzację bezpośrednią przedsiębiorstwa drogą leasingu pracowniczego (spółka pracownicza). Niestety rozwój firmy zostaje skutecznie powstrzymany poprzez destrukcyjne działania różnych organów administracji państwowej. Początkiem ich jest podniesienie przez Ministra Finansów w 2001 roku opłat legalizacyjnych (podatek) dla wodomierzy o 300 procent. Ta absurdalna podwyżka niszczy rozwój i przebieg prywatyzacji firmy. Przez następne 18 Leszek Pilarski proponuje i wdraża szereg rozwiązań naprawczych, które są konsekwentnie torpedowane przez instytucje państwowe - z Ministerstwem Skarbu Państwa na czele. Wraz z innymi polskimi producentami walczy z autorami wzrostu opłat. Po czterech latach osiąga sukces - opłaty zostają obniżone. Podejmuje negocjacje z MSP, poszukując dróg wyjścia z trudnej dla pracowników Metronu sytuacji. Składa wniosek o postępowanie układowe z wierzycielami spółki. Znajduje wielu inwestorów. Ostatnie trzy z tych działań zostają z nieznanych przyczyn zablokowane przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Ostatecznie na skutek szkodliwych i nieracjonalnych działań urzędników Skarbu Państwa, składa wniosek o przejęcie firmy w tzw. "ruchu" (firma nadal funkcjonuje) przez SP. Ministerstwo Skarbu Państwa odmawia przyjęcia propozycji. Leszek Pilarski staje się ofiarą licznych represji ze strony instytucji państwowych, ale mimo wszystko udaje mu się utrzymać stabilność firmy, prestiż marki i zatrudnienie 150 pracowników. Uzyskuje aprobaty na nowe produkty i certyfikaty jakości zgodne ze standardami Unii Europejskiej. Impas w relacjach ze Skarbem Państwa zostaje przełamany po likwidacji MSP (koniec 2016 roku). Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki, Ministerstwo Rozwoju i Finansów oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pozytywnie odpowiają na propozycje rozwiązania problemu Metronu. W listopadzie 2017 roku zostaje im przedstawiony pomysłowy i realny biznesplan pod nazwą "Metron - reaktywacja", który jednak nigdy nie zostaje poddany analizie. Równolegle prowadzone jest postępowanie sądowe mające na celu zablokowanie działalności firmy, która w międzyczasie realizując założenia biznesplanu podwaja produkcję i tym samym rozwija się. W efekcie tej sytuacji 31 sierpnia 2018 roku dochodzi do zamknięcia firmy z jednoczesnym żądaniem opuszczenia jej przez pracowników pod groźbą użycia siły. W rezultacie firma od ponad miesiąca nie może funkcjonować, pracownicy zostają zwolnieni i wbrew wcześniejszym deklaracjom nie są podejmowane żadne czynności inwentaryzacyjne i inne zmierzające do przejęcia firmy. Nie są też realizowane prace nad dalszymi losami METRONU. Przedsiębiorstwo tkwi w stanie zamrożenia. Powody, dla których zostało zamknięte nie są znane. W każdej chwili możliwe jest ponowne uruchomienie produkcji. W chwili zamknięcia Metron miał ogromny pakiet zamówień na swoje produkty. Leszek Pilarski oraz pracownicy Metronu uważają, że obecna sytuacja - szkodliwa dla nich i dla Skarbu Państwa jest nieracjonalna i nieuzasadniona ekonomicznie. Sądzą, że wbrew interesom deweloperów można ją jeszcze naprawić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka