Tak sobie pomyślałem w nawiązaniu do mojej poprzedniej notki z 21.29 " Skąd Michnik zna detale katastrofy".
I gdyby to Jarosław Kaczyński skarżył sie na Polaków do Rosjan.
http://niezalezna.pl/9290-michnik-skarzy-sie-do-rosjan-na-polakow
Adam Michnik w przerwie między wykładami o tolerancji i przyjaźni polsko-rosyjskiej udzielił wywiadu rosyjskiemu brukowcowi „Komsomolskaja Prawda”, w którym poskarżył się Rosjanom, iż „Są u nas ludzie z ogrodu zoologicznego z szaleńczym kompleksem antyrosyjskim".
Na wstępie Michnik stwierdził, że w Polsce nikt na poważnie nie myśli, iż katastrofa smoleńska była wynikiem spisku premierów Putina i Tuska. Po czym poskarżył się na Polaków:
„Niewątpliwie, część naszego społeczeństwa jest chora na rusofobię i ksenofobię. Wolność jest dla wszystkich, dla mądrych i głupców i dla swołoczy. Są idioci, którzy twierdzą, że nie ma niepodległej Polski, natomiast istnieje projekt niemiecko-rosyjski. To są ludzie z ogrodu zoologicznego z bezmyślnym kompleksem antyrosyjskim. (…) U nas także są ludzie, którzy napisali list do Polaków: nie dowierzajcie Putinowi!
Znam wszystkie detale tej katastrofy. Nie ma żadnego dowodu, że tam była ręka FSB! To jest po prostu manipulacja strachem i kompleksem przeszłości. Kompleks ofiary jest charakterystyczny dla krajów, gdzie przez wiele lat nie było wolności.”