Szpetny, choć zatytułowany "Felieton dla ludzi normalnych". Słowo daję, do tej pory szanowałem twórczość Stanisława Michalkiewicza, a równocześnie zadziwiała mnie Jego komitywa z działalnością Janusza Korwin-Mikkego. Od dawien dawna uważam aktywność JKM za polityczną dezinformację i wywlekanie kolejnych pokoleń młodych Polaków na paskudne manowce.
Tym razem jednak, zauważyłem istotę szpetoty tego, co pokazał Pan Stanisław - w tym konkretnym wystąpieniu. Zrozumiałem, na czym polega zjawisko tej twórczości.
"Felieton dla ludzi normalnych" jest szpetny, ponieważ demonstruje cyniczną, aż wzgardliwą arogancję w stosunku do wszystkiego, o czym pisze. PO to "aferałowie", PiS to "antyliberałowie" i również zdrajcy, jedna sitwa głupców, a głupota ludzka jest nieskończona i porównywalna jedynie z cierpliwością Boską.
Po drodze, w tym felietonie obrywa się praktycznie wszystkim, którzy ostatnimi laty coś robili w polityce, a także tym, którzy robili cokolwiek. Jest to jednak bardzo zgrabna konstrukcja, olśniewająca czytelnika zestawieniem stereotypów, dobrze rozpoznawalnych klocków politycznego marketingu narracyjnego. Autor puszcza perskie oczko do czytelnika, kusi go tą szlachetną normalnością, do której rzekomo adresuje swoje dzieło, a na placu boju pozostaje jedynie tak wysublimowany, że aż utopijny liberalizm ekonomiczny.
Sztuka tej manipulacji, polega na posługiwaniu się kawałkami "oczywistych prawd" do montowania tak fałszywego obrazu, że aż do prawdy podobnego. Któż przecież nie zgodzi się z twierdzeniem, że głupota ludzka jest niezmierzona?
A jest to przecież tylko szpetny komunał.
I tak okazuje się, że Janusz Korwin Mikke, razem ze Stanisławem Michalkiewiczem grają na jednym zaczarowanym flecie, którym zaganiają kolejne pokolenie do UPR-owej jaczejki.
A robią tę krzywdę najszlachetniejszej części polskiej młodzieży, bo akurat tej, której chce się chcieć, czynią to tym młodym ludziom, którzy przepełnieni są pozytywną energią wiary i nadziei i jakoś od lat się zdarza, że zabierają tych ludzi na polityczne manowce akurat w czas kolejnej kampanii wyborczej.
Wiemy kto zdemoralizował Hadleyburg.
A kto demoralizuje polską prawicową młodzież?
328.790