Poszukajmy, tam gdzie nikt nie szuka. Wtedy okaże się, że na zgadywanie co kombinuje Błaszczak albo Ziobro naprawdę czasu szkoda. Poczekajmy, zobaczymy, ale także otwórzmy umysły...
Pierwszy lepszy przykład:
Irytuje mnie, do szewskiej pasji doprowadza słuchanie politologów, którzy traktują politykę jako grę o sumie zerowej. Straszliwie przemądrzałe wypowiedzi, PO ma 40%, PiS 30% reszta partii też 30% i teraz możemy snuć rozważania kto komu może podebrać. Zabierzemy Palikotowi 5% to będziemy mieli 35% a tamci tylko 25%
Tak nigdy nie znajdziemy żadnego rozwiązania. Ludzie nie słuchajcie politologów, oni powinni "kury szczać prowadzać, a nie o polityce głupoty opowiadać" (JP).
Goethe zapytał dyskretnie, "a może by tak szerzej poszukać?"
Oczywiście, tylko tak, nie inaczej.Te wszystkie politologiczne dyrdymały to wredna dezinformacja, z której wynika, że jedynym celem polityki jest władza.
Jeśli przyjmiemy jednak, że polityka jest zagadnieniem wielowymiarowym, to musimy zastanowić się jakie kierunki poszukiwań możemy wybrać. Jest w ich co najmniej 21, może być ich 52 albo 98.
OTO KILKA PIERWSZYCH KIERUNKÓW Z TEJ LISTY.
Kierunek poszukiwań nr 1.
W wyborach 9 października 2011 r, nie głosowało mniej więcej 50% uprawnionych do głosowania. Kierunek poszukiwań. Załóżmy, że nie głosowali zupełnie racjonalni Polacy, którzy nie chcieli głosować na PO ani SLD ani na Palikota. Niestety, nie chcieli głosować także na PiS. Kierunek poszukiwań:
Co należy zrobić, aby dotrzeć do racjonalności tych ludzi w taki sposób, aby w najbliższych wyborach byli zdecydowani głosować na PiS. Jak to zrobić, by równocześnie PiS zachował swoją chrześcijańską, prawicowo-konserwatywną, patriotyczną i polską tożsamość polityczną?
Cel tej strategii jest prosty - utwierdzić w dotychczasowym przekonaniu tych, którzy w październiku głosowali na polski interes narodowy czyli 15% uprawnionych do głosowania + 50% uprawnionych do głosowania, którzy w październiku nie głosowali na nikogo = 65% dla PiS w najbliższych wyborach.
Kierunek poszukiwań nr 2.
Aby naprawdę zmienić Polskę, potrzebujemy mieć większość konstytucyjną, czyli co najmniej 2/3 posłów w Sejmie i Senacie, czyli 66% a jeszcze lepiej 75%, tak dla bezpieczenstwa. Cel tej strategii jest więc prosty - odebrać Antypisowi połowę ich elektoratu, czyli 10% uprawnionych do głosowania, którzy do tej pory głosowali na jedną z partii koalicji rządowej.
Jest nam całkowicie obojętna czy zabierzemy głosy Platformie, czy Palikotowi, ponieważ zamierzamy trafić do racjonalności tych Polaków, którzy zostaną przekonani do tego, że projekt PiS-u jest lepszy. Kropka.
Debile i lemingi mogą zostać przy Platformie.
Wstęp do cyklu kierunków od 3 do 78
Dalsze kierunki poszukiwań od 3 do 78 są jak mantra, powtarza się ich konstrukcja. Patrząc na przyszłość oczyma konkretnej grupy Polaków, myślących racjonalnie i mających na myśli swój konkretny, zupełnie osobisty interes, musimy sobie wyobrazić tę grupę naszych Rodaków, wybraźmy sobie ich racjonalne kryterium wyboru i pokażmy co konkretnie powinno być zrobione w Polsce, aby ten ichcel został osiągnięty. Zróbmy prosty business plan tego zadania, pokażmy, że ten cel jest racjonalny, wykonalny, oszczędny...
Pokażmy także porzy okazji, co powinniśmy z Polski usunąć, aby ten cel naprawdę osiągnąć. Niestety, zawsze z tych rachunków wynika, że wypierniczyć trzeba ubecką platformę.
Kierunek poszukiwań nr 3. - Cel mniejsze rachunki za prąd.
A więc, konkretnie, zajmijmy się w ten sposób kierunkiem nr 3.
Wyobrażam sobie Polaków i nasze ukochane Polki, którym zależy na płaceniu możliwie najniższych rachunków za prąd. No i niestety, Platforma Obywatelska jest wrogiem tych osób. Platforma Obywatelska robi wszystko aby prąd był możliwie najdroższy. Niestety, jest tak dlatego, że po pierwsze nie zastanawiają się nad tym problemem spolidnie, a po drugie, jeśli już coś kombinują to straszliwie staromodnie, takie z nich lemingi bez technicznej wyobraźni.
Programy Energetyczne Platformy pochodzą chyba z 1867 roku*), a jedyna w nich korekta dotyczy zwalczania dwutlenku węgla i walki z globalnym ociepleniem.
Jestem przekonany, że może to być zrobione lepiej, taniej i szybciej, a przy okazjiz całym szacunkiemdla debilnej walki z globalnym ociepleniem.
Nasz cel strategiczny - obniżka cen energii elektrycznej w Polsce o 25%. Produkując tańszy prąd, będziemy mogli więcej zarobić dla Polski, sprzedając ten prąd wielkim korporacjom energetycznym w Europie i gdzie indziej.
Parę słów konkretyzujących to rozwiązanie. Najpierw przypomnę audycję w telewizji Trwam, Rozmowy Niedokończone, 5.11.2011, o godzinie 18:15. Temat: O energetyce w Polsce i cenach nośników energii. Gość: Krzysztof Majkowski energetyk, senator VII kadencji, PiS, wypowiadał się na ten temat. Z jego wypowiedzi widać było, że to porządny facet, fachowiec energetyk, ale jego fachowość niestety mocno trąciła myszką, tak właśnie typowo po platformersku. Widzi w Polsce tylko następujące źródła energii: węgiel kamienny, węgiel brunatny, energetyka jądrowa, no i jeszcze te paskudne żródła energii odnawialnej, które trzeba niestety spalać, aby obniżyć koszt emisji Ce O dwa.
Uczciwy energetyk ubolewał, że rząd Platformy nieudolnie zabiera się do programu energetyki jądrowej, nawet jeszcze lokalizacji takiej elektrowni nie ma. Ten senator PiS nie wiedział o tym, że jego pomysł na rozwiązanie problemu polskiej energetyki niczym nie różni się od programu Platformy Obywatelskiej, a jedyne zastrzeżenia jakie ma, to potworny bajzel i nieróbstwo rządu Donalda Tuska w tej dziedzinie. Polska nie ma nawet uchwalonej Polskiej Polityki Energetycznej, którą, zgodnie z wymaganiami UE powinniśmy mieć w formie ustawy.
Aby wskazać rozwiązanie najprostszej drogi do taniego prądu w Polsce, trzeba zacząc naprawdę myśleć w sposób właściwy dla XXI wieku, a nie kisić się w dawno zapomnianej, komunistycznej zupie, przypalonej jeszcze za czasów tow. Bolesława Bieruta.
Otóż przeciętny nakład inwestycyjny na jeden megawat mocy elektrycznej to ok 1 do 1,5 miliona euro. Za elektrownię ok 100MW trzeba więc zapłacić ok. 100 milionów Euro. Tak jest w energetyce węgla kamiennego, brunatnego, energetyka jądrowa jest jeszcze droższa. Prąd z tych źródeł będzie taki sam drogi, albo jeszcze droższy niż dzisiaj.
Ale przecież Polska leży na energii, która jest taka sama droga w inwestowaniu, ale cholernie tania w eksploatowaniu. Prąd otrzymywany z tego źródła jest tak tani, że następne elektrownie będą mogły być budowane z zysku tych elektrowni. Zamiast wydawać miliard co roku, można to zrobić jeden raz. Prąd tani i inwestycje także.
Kropka.
Kierunek poszukiwań nr 4.
Co zrobić, aby mieć te same efekty magazynowania Ce O Dwa, do których nas zmusza UE, ale znacznie taniej oraz bez żadnej szkody dla polskiego górnictwa i bez żadnego utrudniania wydobycia prawdziwych polskich skarbów, ukrytych głęboko pod polską ziemią?
Jest rozwiązanie. Nie przechowywać całego Ce O Dwa, ale tylko sam Ce, czyli węgiel. Tlen zwracamy do atmosfery. Jest to tańsze, bezpieczniejsze, nie wymaga żadnych specjalnych dziur w ziemii. Polscy uczeni mogą łatwo pokazać, że jest to jak najbardziej możliwe i wykonalne techniczne.
No tak, wyszły dzisiaj tylko cztery kierunki poszukiwania, potrzebne do naszego polskiego sukcesu. Zrobiło się późno, jestem zmęczony po robocie i nadal mam jeszcze robotę. Ale tak widzę skorzystanie wskazówki, o której mówił Goethe. A jeśli zabierzemy się za robotę w ten sposób, zaręczam, na martwienie się tym, co zrobi Ziobro, czasu będzie szkoda.
_______________________________________________________________________________
Przypis:
*) 1867- Data pierwszego wydania "Kapitału" Karola Marksa.
333.934