Informuję wszystkich nielicznych, których to może obejść:
Postępując wedle wyznawanych przez siebie zasad nie usuwam żadnych komentarzy, nie banuję, nie zgłaszam nadużyć (chyba, że treść będzie stanowiła przestępstwo w rozumieniu kodeksowym). Wszystkim tym, którzy - w szlachetnej, jak mniemam, intencji wstrząśnięcia moim rozumem oraz duszą - posługują się niegodnym argumentem lub obraźliwym słowem, dedykuję ten wierszyk Juliana Tuwima:
"Próżnoś repliki się spodziewał,
Nie dam Ci prztyczka, ani klapsa,
Nie powiem nawet - pies Cię j...ł,
Bo to mezalians byłby dla psa."
Ze szczególnym naciskiem na wers pierwszy...