Mida Mida
376
BLOG

Codzienne refleksje na temat szalejących uczuć

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 Chodzi ten temat jakoś ostatnimi dniami wokół mnie, więc spróbuję do niego jakoś podejść.

Miłość, zakochanie, uczucia, rozsądek.
Chyba nigdy tego na swoim blogu nie opisywałam, choć miałam zamiar. A nawet jeśli, to było to dawno i nie udało mi się znaleźć tego tekstu w archiwum. Więc może uda mi się zmierzyć z tematem teraz.
A to wredny temat jest.
 
Jane Austen ustami jednej ze swych bohaterek, o ile się nie mylę, panny Elizabeth Bennet, wypowiada złotą myśl, która powinna być podstawą do panowania nad uczuciami dla młodych dziewcząt: "nie pozwól sobie zakochać się w mężczyźnie, dopóki nie jesteś pewna jego uczuć". Czy coś takiego.
To wspaniała mądrość życiowa. Pozwala uniknąć wielu złamanych serc i zawodów miłosnych. Szkoda, że nie bardzo działa.
Odniosłam ostatnio wrażenie, że nad zakochaniem nie da się zapanować.
Można sobie tłumaczyć. Uspokajać rozszalałą wyobraźnię. Na siłę. "Nie zgadzam się, nie mogę, nie ma mowy". Ale uczucia i tak robią swoje. Czasami naprawdę nie chcą się zdroworozsądkowo uspokoić.
To wredne, potem okazuje się, że mężczyzna będący obiektem zainteresowania jest "przyjacielem", albo "nie jest zainteresowany" i wszystko bierze w łeb. A uczucia już!... pchały przed ołtarz. I mimo całego rozsądku, jaki się kiedykolwiek miało, serce i tak jest złamane, dziewczyna jest zawiedziona, a facet jest draniem.
Z mojego punktu widzenia nie zdarzają się inne scenariusze. W związku z tym nauczyłam się "tłumaczyć sobie, że nie", naprawdę dobrze. Na wszelkie sposoby. Ale czasem i ja nie daję rady wyobraźni. A rzeczywistość i tak zawodzi, jak zwykle. I potem trzeba swoje odchorować, aż po jakimś czasie się zapomni. W końcu zawsze się zapomina.
 
Od jakiegoś czasu jednak zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, mianowicie kwestia zakochania przez internet. Mamy od dawna już portale społecznościowe. Mamy Gadu-Gadu i mejle. Opcja "Hello, I love you, would you tell me your name" jest coraz bardziej popularna. Rozmowa, parę głupich pytań, wymiana zdjęć i od razu: nie gadam z tobą więcej - albo: kocham cię nad życie. A czasem dystans jest duży, najprawdopodobniej nigdy w życiu nie do przebycia. I jaki sens ma takie zakochanie w zdjęciu i w rozmowach? Jaki sens mają w ogóle takie rozmowy?...
A nawet jeśli uznamy, że jest w tym jakiś sens (jak dla mnie mocno to wątpliwe), to czy uczucie do zdjęcia na pewno zostanie przeniesione na osobę, gdy spotkamy ją na żywo? A jak się okaże, że ma krzywe zęby albo coś takiego, co niby nie ma znaczenia, a jednak odrzuca?...
To jak spotkać aktora i odkryć, że na żywo jest on całkiem innym człowiekiem, niż ten, którego grał w którymś filmie. To oczywiste, a przecież może zaskoczyć.
To czemu w ogóle zakochiwać się przez internet? Nie podoba mi się ten pomysł całkiem. A jednak zdarzają się takie rzeczy. I są portale randkowe, które funkcjonują i nawet powstają tak małżeństwa. Idziemy z duchem czasu, poznajemy się przez nowe media... Ale czy ktokolwiek z was słyszał, żeby taki związek przetrwał - całe życie?...
 
Takie właśnie myśli krążą po mej głowie, ale nie wysnułam jak dotąd żadnych mądrych wzniosków. Uczucia najlepiej weryfikuje czas i wszystko zawsze zależy. Pożyjemy, zobaczymy. Jednego jestem jednakże pewna. Prawdziwa miłość jest czymś zupełnie innym i zakochanie w zdjęciu, w rozmowie, a nawet w osobie ma z nią tyle wspólnego... że może co najwyżej być jej początkiem.
Ale nie musi. I wtedy po czasie zakochanie znika, po uczuciach nie ma śladu i pozostaje tylko zdjęcie i rozmowa w archiwum w ramach pamiątki, do której i tak nikt nie wraca. Czasem jest jeszcze piosenka...
 
Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości