Na kanwie tak barwnie dzis rozpoczetego przesluchania premiera Tuska, mam pytanie do zwolennikow PiS.
Dlaczego delegowano do tak podobno waznej komisji osobe, ktora albo jest glucha albo nie rozumie jezyka polskiego?
Ktos potrafi to wyjasnic?
Aha, juz sie wyjasnilo - jest przyglucha. Przeprosila, ale przy okazji nie omieszkala przywalic Tuskowi.
Urocze.