alexdundee alexdundee
47
BLOG

anuntio vobis gaudium magnum!

alexdundee alexdundee Polityka Obserwuj notkę 1
Trzydzieści lat temu późno gierkowska Polska spoglądała zza okna na spadające liście...jesienne mgły, wszechobecna szarość, odbierały resztki złudzeń, że będzie dobrze, że piękno odzyska swój wymiar. O czternastej zawyły syreny oznajmiające koniec pierwszej, a początek drugiej zmiany. Codzienna frustracja już tak bardzo stała się przymiotem życia po polsku, że nikt nie zwracał na nią uwagi. Nawet zainteresowani odbywającym się konklawe traktują je jako wydarzenie z całkiem innej rzeczywistości. Październikowe popołudnie było podobne do poprzedniego.
Zawsze mnie zastanawiało, bo urodziłem się kilka lat po tym pamiętnym konklawe, czy ta szara, ówczesna Polska miała świadomość jak bardzo wiele będzie znaczyć właśnie tego popołudnia i wieczoru. Czasem wydaje mi się, że warto byłoby się dowiedzieć, co działo się wtedy w polskich domach, zakładach pracy, szpitalach, i wszystkich innych mniej lub bardziej znaczących miejscach, kilkanaście minut po osiemnastej 16 października 1978 roku. Pewnie było ogromne wzruszenie, pewnie były łzy...może niedowierzanie, może obawy o przyszłość, może radość, że oto ktoś odciął żelazną kurtynę. W partyjnych komitetach panika? A może paniczna radość dla kombinatorów, którzy nareszcie zobaczyli szansę na normalne życie?
Jedno jest pewne, tego wieczoru, z daleka słychać Polskę biciem dzwonów. Bije Zygmunt, biją dzwony w Przemyślu i Szczecinie, słychać bicie dzwonów Świętojańskiej Katedry....Słychać Polskę słowami „Nie lękajcie się". Widać po twarzach wielokulturowej mozaiki, jaka tego wieczoru przyszła dotknąć historii na Placu Św. Piotra, że nie ma apatii i mimo, że większość nie wie, kto to Karol Wojtyła, jego pierwsze słowa zyskują akceptację tłumu. Widać Polskę uśmiechem 58 - letniego kardynała, który wpatrzony w konfesję Św. Stanisława na Wawelu kilka dni wcześniej, chyba sam się nie spodziewał, że odtąd codziennie będzie spoglądał na konfesję Św. Piotra.
Khatarsis, bo chyba to słowo najbardziej pasuje do tego co się działo w ówczesnej Polsce należy wspominać możliwie często, chyba częściej od rocznic wybuchu Powstań, rocznic przegranych bitew, rocznic rozlanej krwi. Przecież wieczorem trzydziestego października każdy Polak chyba zrozumiał, że krwawa ziemia, wydała człowieka w białej szacie i żaden to epizod, to wydarzenie wielkiego formatu, nie tylko dla katolików, ale przede wszystkim dla Polaków. Już osiem miesięcy później  ten sam człowiek w białej szacie upaja rzesze ludzi, szczepi wolność w zniewolonej rzeczywistości, pod Krzyżem na Placu Zwycięstwa...wypowiada słowa, których nie da się ominąć mówiąc o współczesnej Polsce....
Za rok będzie 31 lat...Będzie zapewne ciszej niż w tym roku, bo nieokrągłe rocznice rządzą się prawem małego rozgłosu i mniejszego zainteresowania. Nie będzie dzwonów, wielkich słów, nie będzie show. Ale będzie to samo październikowe „nie lękajcie się". Mam nadzieję, że po raz kolejny, trudno będzie przejść obok tych słów obojętnie.
alexdundee
O mnie alexdundee

mateusz.smyka@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka