alexdundee alexdundee
25
BLOG

Po prostu 2009!

alexdundee alexdundee Polityka Obserwuj notkę 0

  W Nowy Rok każdy wchodzi z nowymi nadziejami, także w polityce oczekuje się pozytywnych zmian, innowacyjnych rozstrzygnięć i zrównoważonych decyzji. Stojąc u progu Nowego, 2009 roku, trudno oprzeć się wrażeniu, że wszelkie nadzieje są jednak napędzane starymi motywacjami - z roku ubiegłego? Ba! Z całego bagażu młodej 20 – letniej demokracji nad Wisłą.
 
  Gdy ostatnio zaglądałem do „Dziennika” trafiłem na masę analiz, podsumowań, badań opinii. Natknąłem się też, na bardzo zabawny, ale w swej istocie dający do myślenia tekst Jana Rokity, który przedstawił rok 2009 w świetle faktów dokonanych, niczym błyskotliwy zachodni futurolog. Zastanowił mnie jednak fakt, czy Jan Rokita nie ma racji i jak naprawdę patrzeć na Nowy Rok z pozycji przygniecionej bagażem doświadczeń roku ubiegłego.
 
  Wojna „podjazdowa” Pałacu Prezydenckiego z Ośrodkiem Rządowym będzie trwała dalej. Z mniejszym lub większym nasileniem, im bliżej końca roku, tym częściej przedstawiciele obu obozów spoglądać będą w sondaże popularności, lub może pierwsze przymiarki do sondaży prezydenckich. Lech Kaczyński znowu będzie mistrzem zaniechania inicjatywy, a Donaldowi Tuskowi będą puszczać nerwy. Konkluzja jest jedna i jedyna. Obaj na tym stracą. Ile? Dużo. Obaj będą prowadzić prekampanie wyborcze. O ile kandydatura Kaczyńskiego i zabezpieczenie zaplecza politycznego przez PiS wydaje się obligatoryjna, o tyle u Donalda Tuska sytuacja mocno się komplikuje. A jeżeli nie teraz, to w najbliższych miesiącach. Frakcyjność Platformy będzie widoczna z tego najgorszego, personalnego oblicza. Marginalizacja Komorowskiego i Sikorskiego może być walką wygraną, ale z utratą dużej części zaplecza i sporej ilości punktów procentowych poparcia. Walka odizoluje Tuska od bieżących problemów, ot właśnie wspominany bagaż minionych dwóch dekad…nie będzie innowacji, nie będzie szukania nowej drogi. Aż chce się powiedzieć, że będzie mało seksownie. Radosław Sikorski i NATO? Nie można powiedzieć nie. Zdecydowanie za wcześnie jednak na jakiekolwiek prognozy. Na betonowych podwórkach Łodzi i Warszawy aparatczycy nie znajdą jakości pośredniej pomiędzy Olejniczakiem a Napieralskim. Nie pomoże Salon Sierakowskiego, nie pomoże obłuda Kwaśniewskiego, będzie walka one way ticket. Zakończy się spektakularnym zwycięstwem, albo politycznym niebytem. PSL nie zajmie się reformą KRUS. Dlaczego? Bo Nie. Usilnie poszukiwana będzie nowa koncepcja polityki zagranicznej, wyczekiwanie na gesty Waszyngtonu i Moskwy. Nie będzie pryncypialnej reformy samorządów, decentralizacja będzie nadal pobożnym życzeniem, ale jest szansa na znowelizowanie kilku ustaw, zagęszczenie biurokracji i wyczekiwanie, czy system wytrzyma. Służba zdrowia podzieli się na jednostki A [spółki prawa handlowego] i B [inne]. Nauczyciele prawdopodobnie po wielu latach starań staną się w końcu najlepiej zarabiającą grupą zawodową w Polsce, co przy obecnej niewydolności gminnych i powiatowych budżetów grozi krachem finansów publicznych. Na reformę tych ostatnich też nie ma co liczyć, bo tu również słowo „krach” pasuje jak ulał.
 
  I gdzież tu życzenia spełnienia marzeń w Nowym Roku? Gdzie życzenia wielu pozytywnych posunięć, dobrych i przemyślanych decyzji, poprawy rokowań na przyszłość. Złożę je w formie podziękowania na koniec 2009 roku. W Polsce powinno się dziękować za to co było dobrego, przemilczeć to co złe, a o przyszłości w ogóle nie mówić.
alexdundee
O mnie alexdundee

mateusz.smyka@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka