Zdarzylo mi sie skomentowac notke Herr Hambury o Jego wniosku do prokuratury na temat przesluchania premiera Tuska. Wyrazilem zdziwienie, ze Herr Hambura na okreslenie naszego kraju w oficjalnym pismie do POLSKIEGO urzedu stosuje NIEMIECKIE nazewnictwo naszego kraju.
hambura.salon24.pl/264683,smolensk-wniosek-dowodowy-premier-donald-tusk#comment_3759834
Wiekszosc TUMANSTWA komentujacego moj wpis oczywiscie nie widzi roznicy pomiedzy adresacja pisma NA KOPERCIE ulatwiajaca jego dotarcie do adresata a NAGLOWKIEM OFICJALNEGO URZEDOWEGO PISMA w ktorym nazewnictwo powinno byc zgodne z PRZEPISAMI kraju adresata.
Otoz informuje TUMANSTWO, ze prokuratura jest polskim ORGANEM KONSTYTUCYJNYM, a nazwa naszego kraju okreslona w KONSTYTUCJI brzmi: "RZECZPOSPOLITA POLSKA" a nie POLEN.
Minimum szacunku dla danego kraju wymaga stosowania nazewnictwa takiego, jakie jest zgodne z jego porzadkiem prawnym.
Oczywiscie takiego szacunku nie oczekuje od Herr Hambury - czlowieka a niejasnej dla mnie przynaleznosci panstwowej. Natomiast dziwi mnie, ze na nazywanie naszego kraju terminem "POLEN" zgadzaja sie wzmozeni patriotycznie salonowi wielbiciele Prawa i Sprawiedliwosci.
PS: Jednoczesnie informuje, ze w ZADNYM urzedzie niemieckim pismo, w ktorym zamiast "Bundesrepublik Deutschland" znajdzie sie termin "Niemcy" nie zostanie nawet przeczytane.
Pozdrawiam TUMANSTWO patriotycznie.