Mimochodem VII Mimochodem VII
557
BLOG

"Straszna tajemnica" czyli do czego i komu służą inflacje?

Mimochodem VII Mimochodem VII Polityka Obserwuj notkę 6
Chodzą słuchy, że "inflacje" służą uprzejmie "różnym takim" jako opisy trendów siły nabywczej pieniądza w oparciu o wskażnik cen dóbr i usług konsumpcyjnych.

W HICP(Zharmonizowany Indeks(Wskaźnik) Cen Konsumpcyjnych{a to w oparciu o ten wskażnik dokonuje się wyliczenia"wartości referencyjnej"* dla krajow kandydujących do strefy €uro}) nie ma stałego wykazu tych konkretnych"dóbr i usług "w koszyku, ani ich  udziału procentowego(choć tu są to wartości najbardziej zbliżone, licząc rok do roku-co rodzi tym większe zdumienie[patrz tab.])

 

HICP

 

 Wszystko to  podobno po to, żeby uwzględnić fluktuacje w strukturze wydatków uzależnionych od zmiennych preferencji konsumpcyjnych {wynikających między innymi ze wzrostu lub spadku dochodów oraz rozwoju technologicznego})-tylko jak to się ma do rzetelnego wyliczenia wartości referencyjnej?

W miarę stałe są tylko  wyszczególnione grupy produktów i usług.

Rzecz w tym, że faktycznie NBP, ani GUS, ani Eurostat, ani też UE nie ujawnia struktury koszyka, jego zawartości, a nawet ilości(w opracowaniach przewijają się sumy od 100 aż do 400) "dóbr i usług"(jeśli ktoś trafi na taką analizę to czapki z głów)-najłaskawszą(a raczej najnaiwniejszą) interpretacją tej dziwnej tajemniczości jest to, że tak duża zmienność i obszerność nadaje mu walory poznawcze tylko dla speców z MF(tylko jeśli ja to zaczynam kumać po kilku godzinach głębszego zainteresowania się sprawą, to dlaczego inni by nie mogli tego zajarzyć?), z drugiej strony, przyjmując, że HICP w każdym kraju jest konstruowany "autorsko"-porównywalność Go(a o to chodzi w wartości referencyjnej*) z HICP-ami w innych krajach, otwiera furtkę do zupełnie dowolnej interpretacji tych wskażników i podważa w dużym stopniu zasadność takich zestawień statystycznych.



Dodatkowym narzędziem(podobno kiedyś bardzo popularnym w Polsce), łatwiej weryfikowalnym i czytelniejszym poprzez "stabilność koszyka" dla przeciętnego zjadacza chleba jest ICP(najkrócej pisząc; porównujący ceny tych samych artykułów i dóbr "rok do roku" i posiadający inny podział procentowy grup bazowych).

Przykładowy ICP z 13.03.2008 (GUS)

ICP

 

Tyle , że to nie w oparciu o ICP wyliczana będzie wartość referencyjna dla Polski( i dla 3 krajów stanowiących punkt odniesienia).

 

*kryterium inflacyjne dla krajów kandydujacych do strefy €uro, sprawdzane w następujący sposób:

1.wybieramy trzy kraje UE o najniższej (nieujemnej) średniorocznej stopie inflacji HICP

2.obliczamy średnią arytmetyczną z tych stóp inflacji 

3.dodajemy do tak obliczonej średniej 1,5 pkt. proc. uzyskując wartość referencyjną dla kryterium stabilności cen

4.sprawdzamy, czy średnioroczna inflacja w kraju kandydującym do strefy euro nie przekracza wartości referencyjnej. Jeśli nie, to kraj ten spełnia kryterium stabilności cen.

PS Notka poniekąd zainspirowana  wpisem K.Leskiego, jak i "hiperinflacyjną" nadaktywnością w tym temacie W.Jarzyńskiego

PS 1 Linki związane z tematem podam zainteresowanym(choć tak naprawdę to ciekawe są  tu te linki, które nie istnieją)

PS 2 Chyba powinienem zdjąć cudzysłów w tytule, bo im dłużej o tym myślę, to tym bardziej mi to wygląda na totalny przekręt, zasłonę dymną, czy też robienie ludziom wody z mózgu, jak kto woli...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka