mirogniew mirogniew
846
BLOG

Nowe "Uważam Rze" - już czytałem cz. 2

mirogniew mirogniew Polityka Obserwuj notkę 1

Minęła 15:00, a w Internecie pojawiło się cyfrowe wydanie jutrzejszego "Uważam Rze". Od razu stałem się jego szczęśliwym posiadaczem, bo piekielnie mnie ciekawi, co też red. Piński zrobi z tym pismem?

Podobnie jak w zeszłym tygodniu, będę strona po stronie analizował nowe, odmienione oblicze tygodnika. Notka będzie aktualizowana w miarę "ogarniania" - zapraszam do czytania!

***

Na początek: okładka. Na niej Tusk ucharakteryzowany na...hmm... osobę bezdomną. Obok napis: Kryzys dopadł Tuska. Wzrost gospodarczy mieliśmy na kredyt. Teraz czas na rachunek.Może to mylne wrażenie, ale widzę jakieś nawiązanie do linii poprzedniej redakcji.

Strona 3. Wstępniak Jana Pińskiego - Tusk ma problem. Krytycznie napisane. Mowa o tym, że przed premierem kłopoty związane z kryzysem gospodarczym, których nie będzie w stanie przykryć medialnymi sztuczkami - dlatego, że spadek poziomu życia odczują bezpośrednio wszyscy. 

Obok - spis treści. Układ ten sam, co poprzednio. Mamy duże działy: temat tygodnia, kraj, kultura, opinie, historia, świat, biznes, życie i nauka. Być może w trochę innej kolejności.

Nazwiska. Pojawiają się autorzy, z którymi wcześniej tygodnik nie współpracował, zdaje się. Tomasz Urbaś, Izabela Kraj, Daniel Orzechowski, Ewa Ornacka, Tomasz Krzyżak, Wiesław Kot, Piotr Włoczyk... kim są Ci ludzie? Poznam po efektach.

Dalej, na s. 4.: listy. Dwa listy pochlebne, witające nowy zespół. Hmm, czyżby nie było tych krytycznych? Dwa inne listy to osobiste polemiki z artykułami - nic nadzwyczajnego. Mamy też jedno sprostowanie: Piotra Semki, który przeprasza za dwie pomyłki, które pojawiły się kiedyś-tam w jego tekście. Tym razem to na pewno ostatni raz Pana Piotra na tych łamach.

Strona 6 - i podróbka słynnego kącika Mazurka i Zalewskiego. Komentuje Rafał Otoka-Frąckiewicz. Pobieżny Rzut na oka - miało być pewnie śmiesznie. Wyszło nijako.

Dalej mamy zupełnie nowe wydanie kącika felietonistycznego "Od lewego do prawego". W zeszłym numerze zadebiutował Korwin Mikke po prawej. Janusz Rolicki chyba nie mógł znieść tego sąsiedztwa, i uciekł w popłochu. Jego miejsce zajął wojowniczy Piotr Ikonowicz. Ciekawi adwersarze, muszę przyznać.

Dalsza część działu "Peryskop" bez zmian - garść artykulików o charakterze newsowym. No, w zasadzie mamy jedną nowość: felietonik Marcina Flinta (któż to?) o hip-hopie.

Powoli przechodzimy do dłuższych artykułów, istoty tygodnika...ale zanim to, aż kusi mnie aby zajrzeć na ostatnie strony. Zerkam na s. 90, a tam... prezentownik. Misie, koniki bujane, książki i płyty na kolejnych stronach. Na s. 94 kącik motoryzacyjny Roberta Przybylskiego - wszystko po staremu. Nie będę analizował, bo omijam szerokim łukiem. Dalej... nowość. Felieton Pawła Zarzecznego o tytule "Na wylocie" (hmm, pierwsorzędna ironia). Facet chyba z "Polska The Times", ale mogę się mylić. A na stronie 97, tuż przed końcowymi reklamami, w miejscu zdawałoby się, prestiżowym... Andrzej Urbański!

 

 

 

mirogniew
O mnie mirogniew

Staram się być uczciwy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka