Mirosław Kraszewski Mirosław Kraszewski
398
BLOG

Min. Kwiatkowski: Tajne porozumienie o Polakach bez Polaków?

Mirosław Kraszewski Mirosław Kraszewski Polityka Obserwuj notkę 4

Dyskryminacja i wynaradawianie polskich dzieci nadal trwa. Ten proceder łamania praw dziecka i praw człowieka jest w Niemczech konsekwentnie realizowany w imię rzekomej konieczności integracji niemieckiego społeczeństwa. 

 

Zapowiadane porozumienie pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości RP a Federalnym Ministerstwem Sprawiedliwości RFN o współpracy w zakresie mediacji transgranicznych w sprawach rodzinnych jest przeprowadzane bez przeprowadzenia konsultacji z przedstawicielami dyskryminowanych Polaków w Niemczech,RPDD.EU. Podpisanie ma nastąpić 21 tego miesiąca. Dotychczasowe utajnienie jego treści przed społeczeństwem skutecznie uniemożliwiło konsultacje społeczne. Szczególnie dotkliwe jest wykluczenie Stowarzyszenia Polskiego występującego przeciwko dyskryminacji polskich dzieci i ich rodziców w Niemczech. Czy zostały wzięte pod uwagę opinie innych podobnych stowarzyszeń, zrzeszających jednakowoż Niemców, jak pana Wojciecha Pomorskiego, czy tez innych stowarzyszeń międzynarodowych reprezentujących polskojęzycznych obcokrajowców nie akceptujących dyskryminacji, nie jest mi wiadomo. 

Wykluczam tutaj przypadek i/lub bezrefleksyjne zachowanie pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości, wiec mogę się tylko domyślać najgorszego. Umyślnego podpisania porozumienia o treści niekorzystnej dla zamieszkałych w Niemczech Polaków polskiej narodowości w celu realizacji założeń wychowawczych korzystnych dla Niemców. Wskazuje na to dotychczasowa praktyka milczącego wsparcia przez polski rząd etnicznej dyskryminacji polskich rodziców i ich dzieci przez Jugendamty i niemieckie sądy narzucające Polakom asymilację, przymusową integrację, zwaną niegdyś germanizacją. 

Czy dotychczasowa psychologiczna obróbka polskich dzieci i ich rodzin rodzin przez Jugendamty i sądy w ścisłej milczącej kooperacji z polskimi konsulatami, mająca na celu uznanie przez Polaków wyższości niemieckiej kultury i zaniechanie własnej w imię "niemieckiego dobra dziecka" jest podstawą do sformułowania tekstu tego porozumienia?

Mam podstawy ażeby tak przypuszczać, na skutek znanych mi analogicznych praktyk niemieckiego rządu z rodzicami francuskimi w wyniku podobnego porozumienia o mediacji w sprawach rodzinnych przed około 10 laty. Skłania mnie również do tego niewiedza i fałszywe poglądy reprezentanta Ministerstwa Sprawiedliwości zaprezentowane w czasie debaty telewizyjnej "Warto Rozmawiać" z dnia 04.02.2010. Poglądy zakładające, zupełnie fałszywie, możliwość nadzoru i kontroli Jugendamtow, co ma decydujące znaczenie w realizacji jakichkolwiek porozumień transgranicznych dotyczących spraw dzieci i ich rodzin.

Obawiam się, że wykluczenie przedstawicieli polskich rodziców z wypracowania porozumienia ma na celu nieuwzględnienie specyfiki polityki Jugendamtow, jako nadzorcy niemieckiej polityki rodzinnej a faktycznego trzeciego "rodzica z urzędu", który nie musi uznawać porozumień zawartych przez rodziców dziecka w wyniku mediacji. 

Do tego Jugendamt nie podlega żadnej kontroli państwowej, co potwierdzone zostało przez Komisję Petycji Parlamentu Europejskiego i Komisję  Petycji Bundestagu. 

Tym samym a priori nie ma ze strony państwa niemieckiego jakiejkolwiek gwarancji dotrzymania umowy wypracowanej w wyniku mediacji, co od dawna wkalkulowane jest w taktykę niedotrzymywania porozumień przez Jugendamt i podtrzymywania konfliktów mających na celu wynaradawiania polskich dzieci w Niemczech. 

Czy ta z góry, systemowo przyjęta możliwość niedotrzymywania mediacji przez stronę niemiecką znalazła wyraz w tekście planowanego porozumienia i czy takie porozumienie ma jakikolwiek sens, skoro należy przyjąć jego niedotrzymywanie przy powoływaniu się Niemiec na niemożliwość kontroli Jugendamtow? 

 


Przenikliwy.Pisze o mało znanej patologii. Od stanu wojennego jestem głownie w Niemczech gdzie reaktywuje się od roku 2000 politycznie sterowana kulturę i Eksport NEOkultury Wiodącej Kultury Niemiec -"DEUTSCHE LEITKULTUR"- Zakazy języka polskiego polskim dzieciom i rodzicom w Niemczech są jednymi z objawów realizacji tej Niemieckiej Polityki NEOkultury polecam dokumentalny film polski pod tytułem POLNISCH VERBOTEN oraz reportaże Uwaga i Interwencja które są przelinkowane poniżej Inne dokumenty o działalności organizacji JUGENDAMT są dostępne w Google video oraz Youtube pod hasłem JUGENDAMT. Moj syn Filip oduczany jest języka polskiego w Gütersloh, siedzibie koncernu Bertelsmann i to za wiedza fundacji Bertelsmanna,krzewiącej niemiecka kulturę na całym świecie. Zakazy języka Polskiego są wydane przez dwa niemieckie sady i Jugendamt oraz Kinderschutzbund. Bartoszewski:"Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i - jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków - "przestać uważać bydło za niebydło"." Kopiowanie i redystrybucja tekstów bez zgody autora są dozwolone wyłącznie do celów niekomercyjnych i za podaniem pierwotnego źródła. Lista zablokowanych komentatorow roszpunka, Oda, Cichutki, Voit, borisx, Amstern, Moomintroll, Zachcio, Enrico Palazzo, Franz Maurer

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka