Co robi oszust, żeby przedstawić publicystę, który miał rekordowe ilości komentarzy i wejść, w celu jego zmarginalizowania? - Przedstawia go jako autora najpopularniejszych publikacji z dwoma, trzema komentarzami. Wcześniej ukrywając jego wszystkie publikacje - w ramach represji - za rzetelne, dobrze udokumentowane, ale komuś nie pasujące treści.
Nawet najprymitywniejszy użytkownik salonu, beneficjent polityki S24, zauważył to, ze mnie już nikt nie czyta. Wiec hipokryzja "niezależnego salonu publicystów" jest widoczna nawet dla powielającego kłamstwo i chamstwo antypolskiego polskojęzycznego ober-prymitywa.
Tak trzymać. Ja klikam po kilka tysięcy miesięcznie, żeby się wam wydawało, ze was ktoś czyta.
Według danych Cubestat z marca 2012 Salon24 miał 66 tysięcy Daily PageViews, a pięć portali, które przejęły "zapiwniczonych", łącznie - 63 tysiące. Salon24 stracił na życzenie tokarzy z zawodowym wykształceniem i podobnym koprolalusiom, agitatorom kłamstwa i chamstwa, prawie połowę rynku.
Tylko czy intelektualista bez magisterki to zrozumie?
" Jak nazwać dziennikarza, który wykorzystując swoją pozycję i zawód zaufania publicznego staje po stronie władzy i świadomie uczestniczy w największym kłamstwie III RP? Czy miano to przysługuje komuś, kto na „niezależnym” portalu masowo stosuje cenzurę, ukrywa treści niewygodne dla rządzących i nagłaśnia antypolską, sowiecką narrację? Jaka zasada dziennikarstwa pozwala ukrywać i blokować opinie rzetelnych naukowców pracujących nad wyjaśnieniem narodowej tragedii – tylko dlatego, że ich tezy przeczą rządowo – sowieckiej wersji, skrojonej na miarę logiki imbecyla? Czy ta sama zasada każe propagować ordynarne paszkwile i bełkotliwe „polemiki” - pisane przez zadaniowaną agenturę i niedouczonych pismaków?"- Aleksander Ścios.
Tłumaczenia pana Janke w obliczu promocji powielania kłamstwa i chamstwa, są po prostu żenujące.