To, co na pewno jest sukcesem kadencji 2010 - 2014 to poprawa działalności miejskich spółek, którymi są Kraśnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (KPWiK), Kraśnickie Przedsiębiorstwo Mieszkaniowe (KPM) oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (MPK).
KPWiK z ogromną determinacją nadrabia zaległości powstałe w wyniku wieloletnich zaniedbań w spółce poczynionych przez poprzednie władze miasta. Priorytetem działań jest projekt „Przebudowa – modernizacja komunalnej oczyszczalni ścieków w Kraśniku” o wartości ponad 61 mln zł, którego dofinansowanie unijne, największe w historii naszego miasta, wynosi prawie 32 mln zł. Dzięki realizacji projektu Kraśnik uniknie bardzo realnej katastrofy ekologicznej, której powodem byłaby przepełniająca się laguna osadowa. Brak działań KPWiK w tym kierunku doprowadziłby również do ogromnego wzrostu cen wody i ścieków za nie wywiązanie się z obowiązków wynikających z Traktatu Akcesyjnego z Unią Europejską w dziedzinie gospodarki wodno - ściekowej. Oprócz modernizacji oczyszczalni ścieków KPWiK zrealizuje w najbliższym czasie m.in. inwestycje rozbudowy sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, modernizację ujęć wody i stacji wodociągowych przy ul. Głębokiej, Żwirki i Wigury, 3-go Maja oraz dofinansowanie przydomowych oczyszczalni ścieków oraz podłączeń budynków do zbiorczego systemu kanalizacyjnego. Na marginesie warto raz jeszcze przypomnieć, że podwyżki cen wody i odprowadzanie ścieków, które również nie ominęły Kraśnika, to efekt Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, a nie działania burmistrza. Ustawa została tak skonstruowana przez parlament, że podwyżki cen za wodę i ścieki są obowiązkowe i można je jedynie „zamrozić” na okres jednego roku, co w miarę możliwości starałem się czynić. Tutaj głos moich oponentów, pochodzących głównie z ekipy, która przez wiele lat w sposób trudny do uwierzenia zaniedbywała sprawy infrastruktury wodno - kanalizacyjnej oraz gospodarki osadowej w mieście, oskarżający mnie o wprowadzanie podwyżek za wodę i ścieki uważam za, co najmniej, niestosowny.
Pozostałe miejskie spółki również mogą pochwalić się sukcesami. MPK zdecydowanie poprawiło poziom usług przewozowych w mieście, wprowadzono nowe linie, nowe usługi, co spowodowało wzrost pasażerów korzystających z usług przedsiębiorstwa. Autobusy, co bardzo ważne, jeżdżą punktualnie, są czyste, wygodne, dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Owocem tych działań jest fakt, ze MPK po raz pierwszy od wielu lat, na koniec obecnego roku wykaże zysk finansowy. Z kolei KPM staje się konkurencyjne na rynku zarządzania nieruchomościami, co powoduje, że stopniowo zwiększa liczbę administrowanych przez siebie nieruchomości. Ponadto, z powodzeniem realizuje swoje nowe zadania statutowe. To wszystko powoduje, że nie musi pozbywać się majątku spółki w celu ratowania kondycji finansowej.
Chciałbym tutaj, raz jeszcze podziękować prezesom spółek miejskich oraz ich pracownikom za ciężką, rzetelną pracę. Świadczą o niej wyniki, jakie osiągają spółki oraz ich coraz lepszy odbiór społeczny i pozytywne opinie mieszkańców Kraśnika. Stabilizacja ekonomiczna miejskich spółek to także efekt ich odpolitycznienia i braku ingerencji właściciela, którym zgodnie z prawem jest burmistrz miasta, w decyzje podejmowane przez ich władze oraz zapewnienie im swobody działania, dobrego działania na rzecz miasta i jego mieszkańców.
