Dziękuję. Ale nie o tym, bom skromny.
„@autor
Nie została jeszcze wyczerpana ścieżka odwoławcza.
Ziobro odwoła się do Strasburga.”
Bzdura oczywista, więc nad Edziem z troską pochylili się komentatorzy (dziękuję):
Do-kasacji: „Edmund Nie ma już ścieżki odwoławczej”
Whatever:“@Edmund DantesWydaje mi się, że odwołanie do ECHR nie wstrzymuje wykonalności prawomocnego wyroku.”
Ja też: „@Edmund Dantes Została wyczerpana. Zarówno zwyczajna jak i nadzwyczajna.
Do naki a nie pisania!”
Nie da się ukryć, Edzio jest dobry w te klocki... :)
PS
Proszę nie mówić na Edzia – Edzio. Chyba nie lubi:
"@mizi
Nie jestem dla ciebie Edziem sierściuchu."
PPS
Potem się obraził i napisał notkę zalinkowaną na wstępie. Cały Edzio.
PPPS
Edzio wspomniał, że ZNOWU musiał się zająć jakimś blogerem. Chodziło mu o mój drugi nick Alleluj. Trzeba to przyznać, Edzio umie się zająć - oto notka z bloga Alleluj:
„Chwalą mnie!
Dziękuję. Ale nie o tym, bom skromny.
Zaciekawił mnie kanon wartościwyznawanych przez Autora. Zdaje się, że trochę nieudolnie (ostatni element – wyjaśnienie dla prawiczków) zerżnięty z antycznych Greków. Otóż „wszystko, co może kojarzyć się z prawdą, pięknem i przyzwoitością” dla Edmunda Dantesa to:
- bloger
- Lefebryści
- Rzepa
- podejrzany Mariusz K.
- Kaczyński
Ja rozumiem, że starzy, słabiej wykształceni, ze wsi, nie radzący sobie z rzeczywistością i w ogóle… Ale to chyba lekka przesada
„…wszystko, co może kojarzyć się z prawdą, pięknem i przyzwoitością: na blogerów - "blogerzy jako pozyteczni idioci IV RP", lefebrystów - "Lefebryści i łono Kościoła", Rzeczpospolitą - "Pomówieni przez Rzepę", Mariusza Kamińskiego - "nie dość, że przegrany, to jeszcze głupi", "Przestępca Mariusz K. mówi", "Mariuszek K. na tarczy i z mieczem w d.", Kaczyńskim - "Kłamca Kaczyński"”
OSTATNI PS
3 listopada 2009 roku Edzio (w międzyczasie tłumaczył mi, że jest Mundi a nie Edzio :) wywalił co najmniej 25 komentarzy spod jego notki o mizi. Moje oraz te, które nawiązywały do moich wypowiedzi. I zablokował. Cfaniak :)