W niedawnej notce odnotowaliśmy upadek prezesa.
Jednakowoż dzięki ofiarności policji i straży pożarnej prezes został postawiony i po postawieniu przystąpił do dzieła a konkretnie do dzieła zniszczenia przystąpił.
W końcówce filmiku ze zdarzenia widać, że prawica naszego prezesa a to podtrzymywana jest przez rosłego jegomościa a to powstrzymywana przed dziełem rękoczynu na policjancie.
Zwracają uwagę dwa szczegóły:
- prezesowi chyba po raz pierwszy przy takiej okazji nie towarzyszy partyjno-rządowa świta,
- rosły jegomość - najwyraźniej świadom, że jego nie chroni immunitet - nie spieszy prezesowi z pomocą w dziele niszczenia wieńca.