Młoda Polka Młoda Polka
101
BLOG

Tylko dla lejdis, czyli o kinie kobiecym

Młoda Polka Młoda Polka Kultura Obserwuj notkę 3

Kino kobiece... chyba każda baba (nie tylko Kameralna) lubi obejrzeć sobie babski film. Ale nie żadne mdłe seriale typu "M jak miłość", tylko kino naprawdę dla kobiet i o kobietach. Nie musi to wcale oznaczać li i jedynie łzawych melodramatów lub komedii romantycznych (no bo ile razy można oglądać "Bodyguarda" lub "Ja cię kocham, a ty śpisz" - chociaż to naprawdę fajne filmy, ale chyba co roku na święta któryś z nich musi się pojawić w tv, przy akompaniamencie facetów: "O Jeezu, znowu jakiś film dla bab". Tak na marginesie, w okresie świąt dla równowagi zawsze pojawiają się też jakieś ambitne filmy spod znaku pięści i przykopu w rodzaju "Szkala pułapka", albo cokolwiek ze Stevenem Seagalem (ta mimika!) lub Jackie Chanem.

Wracając do kina kobiecego, postanowiłam wybrać subiektywną listę filmów, które lubię i polecam.

Amelia. Chyba mój ulubiony film w ogóle. W dobrych filmach chyba chodzi o to, żeby umiały nas zaskakiwać, pokazać jakąś historię w naprawdę nowy sposób - i tak właśnie jest z miłosnym wątkiem w tym filmie. Ale nie tylko to urzeka - piękne są tam barwy, muzyka, niezwykła jest sama Audrey Tautou (a pomyśleć, że tę rolę miała zagrać Juliette Binoche, bez sensu). Dobre filmy powinny mieć też detale, które przykuwają uwagę - moją przykuło to wkładanie ręki do worka z ziarnem. Po tym filmie każda kobieta chce być chodzącą dobrocią, uśmiechać się do nieznajomych ludzi na ulicy, zauważać to, czego się dotąd nie zauważało.

Lejdis. Do polskich filmów podchodzę trochę jak saper do miny - bardzo ostrożnie i z rezerwą, i tak właśnie było w przypadku tego filmu. Myślałam, że to będzie pusta komedyjka z mnóstwem wzbogacających mój zasób słownictwa wulgaryzmów. Tymczasem okazało się, że film ten (choć rzeczywiście dość wulgarny) był naprawdę śmieszny, ciekawy, a w dodatku pod koniec pojawiły się też poważniejsze wątki, bardzo ważne dla kobiet - rak i aborcja. Poza tym - nie przypominam sobie, żeby w polskiej kinematografii powstał jakiś film specjalnie z myślą o kobietach - a tak właśnie odbieram "Lejdis".

Stalowe magnolie. Dawno już nie oglądałam tego filmu - ale pamiętam, że był taki, jak lubię najbardziej - jednocześnie wzruszający i zabawny. Uwielbiam płakać na filmie jednocześnie ze wzruszenia i ze śmiechu. Muszę koniecznie obejrzeć ten film po raz któryś...

Czekolada. Dla bab, bo o czekoladzie, a poza tym gra tam Johny Depp. Po tym filmie może nagle pojawić się ochota na zjedzenie całej bombonierki lub dużej tabliczki czekolady. Do tego filmu Juliette Binoche akurat się nadawała...

 

Drogie Panie (Panowie też) - byłabym wdzięczna za dalsze propozycje - z racji późnej godziny nic więcej póki co nie przychodzi mi do głowy.

 

PS. Panowie - nie myślcie sobie, że kobiety tylko takie filmy lubią oglądać - ja na przykład lubię też wszystkie części "Indiany Jonesa".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura