BartM BartM
692
BLOG

Joanna Kluzik-Rostkowska - rekonstrukcja wydarzeń

BartM BartM Polityka Obserwuj notkę 6

 Na początek odwołanie do piłki nożnej ( bardziej zainteresowani na pewno zrozumieją dlaczego akurat do tego). Juande Ramos - trener, który z hiszpańską Sevillą zdobył Puchar UEFA, uwielbiany pod niebiosa, uważany za najlepszego trenera przechodzi w glorii chwały do Tottenhamu Hotspur. Sprowadza wielkie nazwiska, kreśli świetlaną przyszłość ekipie z White Line Park. Jednak po niespełna półtora sezonie odchodzi w najgorszym z możliwych przypadków- gdy drużyna jest w rozsypce i walczy o utrzymanie w lidze. The Guardian tak podsumował tą sytuację: "From Hero to Zero..." (od Bohatera do Zera)

Joanna Kluzik-Rostkowska w oczach wielu obserwatorów polskiej sceny politycznej, a w szczególności wyborców jest takim "Juande Ramosem". W zasadzie "matka" PJN, założycielka tego jak widać potrzebnego projektu politycznego, będąca jednocześnie twarzą tej partii po kilku miesiącach odchodzi i zasila Platformę Obywatelską. Jakm zwykły "śmiertelnik" - osoba, dla której polityka ogranicza się do wieczornych wiadomości zrozumie motywy działania Pani Kluzik-Rostkowskiej.( Nawiasem mówiąc takie oto sytuacje właśnie wpływają na to jak postrzegani są politycy i polityka).

Jako obserwator polskiej polityki oraz osoba poniekąd związana z tą sferą potrafię mimo wszystko zrozumieć motywy jakie kierowały Joanną Kluzik-Rostkowską przy podejmowanie dziwnej decyzji, ale po kolei:

Na początku odtwarzania motywów działania należy zaznaczy do tego typu polityków dla której Jarosław Kaczyński to nie oponent polityczny, ale ktoś kogo w polityce w ogóle nie powinno być (taki Lepper czy Giertych lat 2005-2007) i od tego wszystko się zaczyna.

Joanna Kluzik-Rostkowska wraz z przyjaciółmi jak ich nazwała zakłada PJN - rozpoczyna się to czego nie ominie każdej politycznej inicjatywy, a więc samookreślenie siebie i usytuowanie po konkretnej stronie sceny politycznej. Innymi słowy politycy PJNu musieli okreslić swoją tożsamość (skądinąd konkurencja zarzucała ciągle brak tożsamości) . 

Na początku działania stonowane, ale stanowcze by odróżniać się od PiS, ponieważ doszywano im łatkę "PiS-bis". Po jakimś czasie Przewodnicząca decyduje się na zaostrzenie języka i działań by jak to kiedyś określiła "dekonstruować Kaczyńskiego" a więc notabene działać podobnie jak Platforma Obywatelska, czyli daleko od prawdziwej polityki, a skoncentrowanie się na potyczkach słownych i "kopaniu" w PiS. 

Następuje jednak efekt bumerangu, ponieważ wyborcy nie chcą kolejnej partii, która walczy z PiSem za to, że w ogóle jest, oni chcą partii, która ma coś sensownego do zaoferowania. Dlatego poparcie dla PJN z nawet 8% spada do 1% i utrzymuje się nieustannie...

Przewodnicząca nie zraża się sondażami i kieruje swoim klubem w dalszym ciągu nastawionym na bitwy słowne i działania mające niszczyć PiS (lex Rydzyka autorstwa Libickiego) Jednak już pozostali politycy PJN (Kowal, Migalski, Poncyliusz) widzą, że tą drogą dojdą co najwyżej do nowych miejsc pracy. 

Rozpoczynają się wewnątrzpartyjne dyskusję na temat zmiany kierunku działania, zmierzającego w stronę prezentacji sensownych rozwiązań, które z czasem dotrą do wyborcy.

Kulminacja to I Zjazd Krajowy PJN na początku czerwca. Kluzik rezygnuje z ubiegania się o fotel przewodniczącego, następcą zostaje Paweł Kowal - polityk niezwykle kompetentny i mający ciekawą wizję prowadzenia partii. Kluzik-Rostkowska wie, że nie znajdzie sojuszników popierających jej wizję ciągłej i bezsensownej walki z PiS, nastaje moment, kiedy PJN wjeżdża na prawidłowe tory, czyli tory merytorycznej rozmowy, prezentowania realnych rozwiązań przy jednoczesnym punkotwaniu PO i PiS. Jednakże to punktowanie jest wyważone i przede wszystkim merytoryczne.

W tym momencie Joanna Kluzik-Rostkowska, dla której JK jest tylko i wyłącznie szkodnikiem na polskiej scenie politycznej decyduje się na przejście tam, gdzie są ludzie myślący tak samo jak ona, czyli do PO. Decyduje się na strasznie negatywnie wizerunkowo krok tylko i wyłącznie dla Jarosława Kaczyńskiego - dla walki z nim, dla możliwości "bicia" w PiS i JK.

Reasumując to wszystko, działanie Joanny Kluzik-Rostkowskiej to tylko i wyłącznie nienawiść do Jarosława Kaczyńskiego. Tym samym postanowiła porzucić sensowny projekt polityczny posiadający na prawdę ciekawy program, ba, zostawiła swoich "przyjaciół"!.

Po raz kolejny prawdziwą okazuje się teza, że Jarosław Kaczyński to najbardziej charyzmatyczny polityk w Polsce i osoba, która de facto determinuje wiele politycznych decyzji ( to samo tyczy się Arłukowicza)

Od wyjścia Kluzik-Rostkowskiej z PJNu minęlo już niespełna miesiąc i do dzisiaj nie zobaczyłem, ani nie usłyszałem chociaż jednego zdania, które potwierdzałoby myślenie o tym, że PJN zbliża się do PiSu... 

Jedyne co słyszę z ust polityków PJNu to propozycje zmian, sposoby rozwiązania sytuacji i elementy programu. Oczywiście inna kwestią jest to czy są one potrzebne czy nie, ale PJN jest jedyną partią która w ostatnim czasie coś proponuje! I to jest niezaprzeczalne!. Należy to uczciwie powiedzieć. PO zajmuje się listami wyborczymi, SLD gloryfikuje raport dot. Blidy, PiS chce karać tych, którzy powiedzą coś złego na prezesa i PiS...

Działanie pani poseł na pewno wydaje się co najmniej dziwne, ale racjonalne z politycznego punktu widzenia, czym innym jest tutaj wizerunek i stosunek emocjonalny 

BartM
O mnie BartM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka