Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
O godzinie 9-tej miałem komentować „na żywo” wraz z prof. Andrzejem Paczkowskim i redaktor Anną Pietraszek uroczystości w Katyniu. Program prowadził Krzysztof Ziemiec. Gdyby byliśmy już na wizji nagle za szybą w studio zrobiło się bardzo nerwowo. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jakąś awaria.Nagle program został przerwany, a na monitorach zaczęła się ukazywała lista osób, które wsiadły do samolotu. Gdy zobaczyłem nazwisko Janusza zrobiło się mi ciemno w oczach. Po pół godzinie program został wznowiony, ale nie za bardzo widziałem, co powiedzieć.
Na oczach wszystkich widzów odmówiłem jedynie przeżegnałem się i odmówiłem modlitwę.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/janusza-krupskiego-lot-do-nieba/7fp846
Antoni Mężydło:
Pamiętnego poranka 10 kwietnia po usłyszeniu informacji o katastrofie samolotu
prezydenckiego struchlałem i pierwsze, co zrobiłem, to zadzwoniłem do Janusza.
Telefon nie odpowiadał. Potem drugi i trzeci raz. Był wyłączony. Zadzwoniła Joasia. Rozmawialiśmy a łzy leciały z oczu. Chciała abym przez Bogdana Borusewicza sprawdził, co z Januszem.
Była przerażona, ale miała nadzieję, że może Janusz był „w drugim samolocie”, bo media jeszcze nie wymieniły jego nazwiska.
http://www.szkola2.pl/dokumenty/krupski.pdf