Dziś znowu na pierwsze strony portali zagościł Doktor G. i jego żądanie odszkodowania od Zbigniewa Ziobry.
Doktor G. i jego adwokat żądają zadośćuczynienia od Zbigniewa Ziobry za naruszenie dóbr osobistych całkiem słusznie. Zastanawiam się tylko dlaczego żądana przez Doktora G suma 70 tys. zł jest tak niska.
Przypomnijmy sobie nagranie, które Zbigniew Ziobro dostarczył do TVN do programu „Teraz My". Nagranie to pokazywało Doktora G. gdy bierze od jednego z pacjentów kopertę z pieniędzmi. Czysty zysk - pieniądze wzięte „na lewo", bez podatku. Wszystko dla Doktora.
Pomyślmy sobie teraz ile takich kopert mógł brać Doktor G. miesięcznie. To najlepiej uświadomi nam ogrom strat Doktora.
Teraz przywrócony do pracy Doktor G. będzie miał ciężej. Nagranie zostało wyemitowane w telewizji. Pacjenci mogą myśleć, że w pokoju jest kamera, bać się że o 6 rano przyjdą po nich „siepacze z CBA" (bo przecież Kamińskiego jeszcze nie usunięto). Tak więc, po wyemitowaniu nagrania pacjenci Doktora G. będą się krepowali dawać mu łapówki. Dlatego też działania Zbigniewa Ziobry oznaczają wymierne straty finansowe dla Doktora G. A przecież wg najnowszej definicji „uczciwości" (a właściwie nie najnowszej, bo definicja ta istniała przez cały PRL i III RP) Doktor powinien brać łapówki bo inaczej nie starczy mu na „godne życie", czyli Mercedesa dobrej klasy i willę pod Warszawą.
Niestety ta strata Doktora G. to nie wszystko. Przez dłuższy czas siedział w areszcie. W tym czasie także był pozbawiony możliwości brania łapówek.
Tak więc, być może przez działania Ziobry Doktor G. stracił więcej niż marne 70 tys. zł. Pomyślmy o tych wszystkich łapówkach (przepraszam - poprawna politycznie forma to „nieopodatkowane dowody wdzięczności"), które pacjenci mogliby mu dać podczas pobytu w areszcie. Pomyślmy też o wszystkich „nieopodatkowanych dowodach wdzięczności" które Doktor G. mógłby otrzymać w przyszłości.
Zbigniew Ziobro prawdopodobnie pozbawił Doktora G. całkiem sporych dochodów, co gorsza dochodów od których G. nie płacił podatków. Dziwię się zatem, że Doktor G. tak nisko oszacował swoje szkody.
Inne tematy w dziale Polityka
