W jaki sposób łatwo, nie wysilając się specjalnie zdobyć pracę „Gazecie Wyborczej"? Sprawa jest bardzo prosta. Stosowanie poniższej procedury według mnie gwarantuje 99% skuteczność otrzymania pracy w „Wyborczej".
A więc należy:
- Umówić się na rozmowę z Adamem Michnikiem
- Na rozmowie z Adamem Michnikiem powiedzieć:
"Adamie, byłem SBckim donosicielem. Pomóż !!!"
Moim zdaniem to powinno załatwić sprawę z zatrudnieniem. Potem należy przystąpić do omawiania warunków zatrudnienia. Pensja oczywiście wysoka i co najważniejsze praca w domu - najlepiej redagowanie artykułów. Po co mamy tracić czas na dojazd do pracy, lepiej sobie siedzieć w domku. Należy poprosić także Adama, aby nasz bezpośredni szef za bardzo nas nie dręczył bo przechodzimy trudny okres i mamy kłopoty emocjonalne związane z ostatnim „szaleństwem lustracyjnym". Adam powinien zrozumieć nasz problem i dać nam jakąś łatwą, lekką i przyjemną pracę, kierując się oczywiście względami „socjalnymi" i „humanitarnymi".
A więc - wysyłajmy CV do „Gazety Wyborczej", nie zapominając dopisać, że kiedyś współpracowaliśmy z SB, że mamy kłopoty emocjonalne związane z ostatnimi „spektaklami lustracyjnej nienawiści" i że chcielibyśmy osobiście porozmawiać z Adamem Michnikiem.
Dla tych, którzy pierwsi się zgłoszą czekają najatrakcyjniejsze posady w „Gazecie Wyborczej", pozostali będą musieli się zadowolić nieco gorszą pracą, ale Adam na pewno o nikim nie zapomni.