Palestrina2005 Palestrina2005
42
BLOG

Jedni gadają, a inni działają w sprawie Gruzji

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 15
Gdy zagrożone są takie wartości jak niepodległość, wolność i demokracja nie czas na gadanie - trzeba działać. A tak właśnie wygląda dziś inwazja rosyjska na Gruzję.

Na razie, Unia Europejska jak zwykle gada. Francuzi przewodniczący teraz Unii, mimo iż mają wiele instrumentów nacisku na Rosję jak zwykle pozorują działania. Tak samo jak w 1939r. gdy niby poparli Polskę, kiedy zaatakowały nas Niemcy, tak naprawdę na „gadaniu" się skończyło. Jak na tym per saldo wyszli Francuzi wszyscy pamiętamy. Nic-nie-robienie i gadanie skończyło się także dla nich okupacją - mimo, iż uważali się za mocarstwo poddali się Niemcom szybciej niż Polacy.

Dziś mamy „powtórkę z historii". Znowu mamy kraj nie szanujący zasad demokracji, prowadzący rozbójniczą politykę. I znowu tak jak 1939r. i wcześniej Europa „tylko gada" bojąc narazić się, tym razem Putinowi. Niemiecki MSZ nawet poparł Rosję, Francuzi na razie nic nie zdziałali. A jaki może być efekt „odpuszczania" Rosji? Rosja stanie się monopolistą w dostawach surowców, a Unia będzie chodziła na jej pasku. Nikt - USA, Rosja, Chiny, kraje arabskie - nie będzie UE szanował, nikt nie będzie się bał jej reakcji.

W tej sytuacji, jak zwykle, Polska wkroczyła do akcji. Prezydent Kaczyński, wraz z prezydentami Ukrainy i państw nadbałtyckich, spontanicznie postanowili pojechać do Gruzji. Ktoś może powiedzieć, że to bez sensu, że nie stanowią oni żadnej znaczącej siły. Ale ktoś musi pilnować aby państwa zachodnie nie „przehandlowały" Gruzji. Tak jak przehandlowały Czechosłowację Hitlerowi w Monachium, tak jak przehandlowały Polskę ZSRR w Jałcie. Nie można dopuścić aby ta sytuacja się powtórzyła.

Faktycznie, można powiedzieć, że Polska nic nie znaczy na arenie międzynarodowej, tak jak nic nie znaczą Ukraina i kraje nadbałtyckie, że misja Kaczyńskiego jest bez sensu. Ale z drugiej strony Prezydenci, którzy jadą do Gruzji reprezentują ponad 80 mln ludności, sąsiadów Rosji - co stanowi wobec Rosji całkiem poważną siłę. O wyjeździe prezydentów Polski, Ukrainy i krajów nadbałtyckich informowały wczoraj wszystkie najważniejsze telewizje informacyjne na całym świecie, a więc wyjazd ten nie przeszedł bez echa. Podczas gdy inni tylko gadają, Prezydenci Polski, Ukrainy i krajów nadbałtyckich podejmują ryzyko i jadą w niebezpieczny region, aby powstrzymać rosyjską inwazję na Gruzję.

A powstrzymać ją trzeba. Pamiętamy sytuację z Niemcami i Hitlerem - oni też atakowali inne kraje „w obronie mniejszości niemieckiej". Ukraina i kraje nadbałtyckie mają potężną rosyjską mniejszość. Jeśli teraz odpuścimy, Rosja będzie sobie poczynała coraz odważniej, terroryzując wszystkich sąsiadów wokół.

Należy więc bezwarunkowo poprzeć misję Prezydenta Kaczyńskiego w Gruzji. Działanie prezydentów Polski, Ukrainy i krajów nadbałtyckich to działa w interesie całej Europy. Dlatego bardzo dziwią wypowiedzi Radka Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych „chciałby znać powód dla którego Prezydent jedzie do Gruzji". W momencie gdy sytuacja zmienia się z minuty na minutę, gdy zagrożona jest niepodległość Gruzji, gdy Rosja po bandycku podporządkowuje sobie sąsiadujące kraje i zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy, Radek Sikorki „chciałby znać powód", chciałby „gadać", debatować, uprawiać PRowe gierki. Panie Sikorski, nie czas na gierki, nie czas na jałowe debaty i gadanie. Czas działać!

Niezrozumiałe są też działania innych członków rządu Donalda Tuska. Oskarżali Prezydenta, że był „złośliwy" wobec nich, a w sytuacji nie cierpiącej zwłoki, zagrożenia dla całej Europy odmawiają pożyczenia Prezydentowi RP samolotu. To totalna kompromitacja Tuska. Zauważmy że premierzy Ukrainy i państwa nadbałtyckich, a także ministrowie spraw zagranicznych w tych państwach jakoś nie torpedują wyjazdu swoich prezydentów do Gruzji.

Mam nadzieję, że misja Prezydentów Polski, Ukrainy i krajów nadbałtyckich powiedzie się. Że dzięki niej opinia międzynarodowa nie pozwoli na atak Rosjan na stolicę Gruzji. Mam też nadzieję, że Francja wreszcie zmyje plamę na honorze z 1939r. i stanie na wysokości zadania. Prezydent Sarkozy powinien twardo negocjować z Rosją, powinien być w Tbilisi z resztą prezydentów i nie pozwolić Rosji na zajęcie niepodległego państwa.

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka