Radek Sikorski utalentowany, ugrzeczniony b. dyplomata zapowiadał wyjazd do Kijowa. Minęło już wiele dni a Radek nie informuje że wyjeżdza zapoznać się z sytuacja na Ukrainie. Europoseł chyba ma jakiś wpływ na decyzje w UE tak drobne jak zezwolenie na wyjazd, na który czeka, aby wyjechać. Kaczyński już dawno wrócił.
Co otrzymanie od UE zezwolenia na wyjazd do Kijowa tak długo trwa ? Czy urzędnicy, PE nie maja czasu na takie pierdy, a europoseł Sikorski nie ma żadnego wpływu ?
Pewnie PE zajmuje się praworządnością w Polsce, to jest w tym lewacko-pseudoliberalnym gremium najważniejsza sprawa ?