Ojczyzna i Świat Ojczyzna i Świat
91
BLOG

Drzewiecki pożyczał pieniądze od mafii

Ojczyzna i Świat Ojczyzna i Świat Rozmaitości Obserwuj notkę 1

źródło: dziennik.pl

Sensacyjne doniesienia "Super Expressu". Prokuratura ma dowody na kontakty brata Mirosława Drzewieckiego - Dariusza - z łódzką "ośmiornicą". Obciąża go były wspólnik, który zeznał, że brat polityka pożyczał pieniądze od bossa mafii.

Dariusz Drzewiecki ma kolejny problem. Po ujawnieniu przez "Dziennik Gazetę Prawną" informacji, że brat byłego ministra sportu miał oferować austriackiej firmie Alpine Bau załatwienie rządowych kontraktów na budowę stadionów na Euro 2012, na jaw wychodzą następne niewygodne doniesienia z jego przeszłości.

"Super Express" dotarł do treści zeznań jego byłego wspólnika. Paweł J. zeznał, że Dariusz Drzewiecki, by zdobyć fundusze na remont dyskoteki, pożyczył w latach 90. kilkadziesiąt tysięcy marek od bossa mafii, Tadeusza M., pseudonim Tata. Później zaś odsprzedał mu swoje udziały w lokalu, doprowadzając wspólnika do ruiny finansowej. Paweł J. musiał bowiem oddać dług, oczywiście z ogromnymi, naliczanymi przez gangsterów, odsetkami.

"Darek nie poczuwał się, by spłacić pożyczkę" - skarżył się Paweł J.

To jednak nie koniec kontaktów brata ministra z gangsterami - twierdzi "Super Express". Powołując się na akta ze śledztwa gazeta podaje, że w maju 1999 roku Dariusz Drzewiecki pożyczył 400 milionów starych złotych od innego członka "ośmiornicy" - Andrzeja M., pseudonim Mikser. Pieniądze miały pójść na budowę restauracji "Marhaba" w Zduńskiej Woli. Dług został zwrócony po 10 dniach.

Mniej więcej w tym samym czasie - jak ustalili dziennikarze "Super Expressu" - żona Mirosława Drzewieckiego, Janina, prowadziła ekskluzywną kawiarnię "Wiedeńska", którą upodobali sobie łódzccy gangsterzy. Lokal był częstym miejscem ich spotkań. Drzewieccy zamknęli go, gdy prasa zaczęła się o tym rozpisywać.
 

Chcielibyśmy pokazać, jak bardzo kastowy charakter ma dzisiejsza Polska, jak wielu ludzi „trzymających władzę”, i to nie tylko w polityce, ale również i w mediach (a to media są dziś „pierwszą władzą”), to ludzie wywodzący się ze starych skompromitowanych kręgów komunistycznych, często najgorszego stalinowskiego chowu. Chcemy naprawy Rzeczypospolitej. Nasze cele to: służba ojczyźnie, obrona suwerenności, rozwój gospodarczy Polski, wspieranie rodziny, etyka oparta na katolickiej nauce społecznej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości