Tomasz Kornecki Tomasz Kornecki
962
BLOG

Człowiek człowiekowi wilkiem

Tomasz Kornecki Tomasz Kornecki Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 
Człowiek człowiekowi wilkiem /refleksja o współczesnej Polsce/

Żyjemy. W rodzinie, w grupie przyjaciół. Mamy swoje problemy i radości. Kochamy, tęsknimy, ale i nienawidzimy. Mamy przyjaciół i wrogów. Coś w nas sprawia, że nie lubimy niektórych ludzi. Stajemy się dla nich nieprzyjaźni. Unikamy ich. Uciekamy przed nimi. Staramy się o nich nie myśleć. A jeśli już myślimy to tylko źle. Często bardzo źle. Dlaczego tak się dzieje? Co sprawia, że są w naszym życiu osoby, które przyprawiają nas o dreszcze. Te negatywne dreszcze? 
Ktoś kiedyś powiedział człowiek człowiekowi wilkiem. Ktoś inny to powtórzył. I tak przez lata stwierdzenie to idzie z każdym pokoleniem. Jest jakimś piętnem. A może wyrzutem sumienia. Cóż, wilk to całkiem przyzwoite stworzenie. Może być nawet sympatyczne. Jednak nie zawsze. Zabija, by przeżyć. 
Człowiek inaczej. Jesteśmy współczesnymi wilkami. Na ulicach naszych miast nie uśmiechamy się do siebie. Prędzej krzyczymy, rzucamy wulgaryzmy, obrażamy się nawzajem. Jesteśmy niecierpliwi. Śpieszymy się kosztem innych. Przepychamy się stosując zasadę kto silniejszy ten lepszy. 
Proszę, przepraszam, dziękuję słowa, o których niewielu pamięta. A kto wie o tym, że to mężczyzna powinien przepuszczać przodem kobietę? Nasze ulice są nadal szare i to nie tylko dlatego, że kamienice nie są restaurowane. Nasze ulice są szare bo my jesteśmy smutni. Brakuje nam sympatii do innych. Traktujemy ich jak wrogów. 
Człowiek może być wilkiem przez swoją obojętność. Wzrusza się gdy widzi jak gdzieś w Iraku giną dzieci. Płacze gdy psa przejedzie auto. Ale bezdomnego omija szerokim łukiem. Bo śmierdzi. W głębi duszy niektórzy czują satysfakcję. O, stoczył się. Wylądował na ulicy. Nie to co ja. Porządny gość. Taka radość z czyjegoś nieszczęścia. Smutne, ale prawdziwe. 
Zawiść. Coś co kochamy. Upajamy się nią. Zazdrość sama w sobie jest głupia. Nic nie daje. Poza tym, że sami się męczymy. Nic nie zyskujemy zazdroszcząc. Kompletnie nic. A mimo to zazdrościmy. Ot tak po prostu. Zazdrościmy różnych rzeczy i spraw. Zazdrościmy, że ktoś jest lepiej wykształcony od nas. Zazdrościmy komuś ładnej żony, a komuś innemu fajnego męża. I tak się kręci. Potrafimy wyrzucać z siebie tysiące bez sensownych słów tylko dlatego, że zazdrościmy. Potrafimy dołożyć komuś bo ma lepiej od nas. 
Brak życzliwości. Takiej codziennej. Zwykłej. Nie heroicznej. Życzliwości polegającej na pomocy innym i na zainteresowaniu się tym czym żyją. Kiedy jej brakuje możemy powiedzieć, że jesteśmy dla innych wilkami. Wilkami, które dbają tylko o siebie. O swoje szczęście. Często osiągane kosztem innych. Na zasadzie deptania. I zdeptania. Czyli szczęście zdobyte po trupach. 
Bycie dla kogoś wilkiem nie musi być spektakularne, wielkie, wzbudzające powszechną odrazę. Może być małe, spełniane w zaciszu naszych domów czy knajp. Naszych środowisk. Takie świństewka, które podsyłamy innym. To takie nasze małe prezenty. 
Być albo nie być. Pytanie Hamleta cały czas jest aktualne. Możemy zapytać jak być? Kim być? Pytanie postawione wiele, wiele lat temu bardzo pasuje do naszych czasów. Może bardziej niż do czasów, w których padło po raz pierwszy. Świat, w którym żyjemy ma coś z podłości. Czasami ta podłość nas przeraża, a najgorsze jest to, że nie możemy się przed nią schować. Nie ma gdzie uciec. Dopadnie nas wszędzie. No prawie wszędzie. Są na szczęście jeszcze miejsca, a właściwie oazy wolne od podłości, nienawiści, zdrady. 
Ale czy można nie być wilkiem żeby przeżyć we współczesnym świecie? Czy można żyć przyzwoicie w świecie, który dawno przestał cenić przyzwoitość? Czy można być dla innych człowiekiem wiedząc, że mogą to wykorzystać i być dla nas wilkami? Trudna sprawa. Ale to nasz wybór. Łatwiej się przebijać łokciami. Łatwiej i szybciej. Ale jest jeden problem. Stosując tę zasadę stajemy się podobni do wilka, który żyje tylko po to, by przetrwać. A nasze życie może mieć wiele kolorów. Może być różnobarwne. Bez odcieni nienawiści i braku szacunku. Tym samym może być prostsze. O wiele prostsze. Ale wybór należy do nas. I tylko do nas. 



 

Cóż powiedzieć, pewnie optymista.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości