Jezus wypełnił Prawo Mojzeszowe, zabrał Żydom Królestwo i zawarł na Ostatniej Wieczerzy Nowe Przymierze co do Królestwa.
Po jego śmierci wśród uczniów wdarły się pytania co należy zachować ze Starego Prawa, wysłano z pytaniem do Jerozolimy ludzi: Judę i Sylasa, by Apostołowie zabrali głos, Apostołowie wówczas znajdowali się w Jerozolimie.
Apostołowie zadecydowali i jak napisano w Dz.Apost 15:29
"Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi "
Powyższe uznali za konieczne a to oznacza, że chrześcijanie mają się kierować sumieniem w swoim życiu, Apostołowie uznali za narzucenie braciom tylko kilku niezbędnych, koniecznych jak napisali, spraw...
Dzisiaj jakże wielu chciałoby zniewolić i niewoli, owce Pana...
Do wolności zostaliśmy powołani, nie do niewoli, nigdy o tym nie zapominajmy, jednego mamy Pana i Jednego Boga Ojca, miłość niech nas jedynie ogranicza i dobre wychowanie, nie mówię tu o prawach ziemskich, ale o naszej chrześcijańskiej wolności w Panu, za drogo za nas zapłacił, byśmy teraz pzosotawali w zbędnej niewoli człowieka, grzechu czy też ciemnoty duchowej.
Radujcie się bo do was należy Królestwo Boże, zamieszkacie w nim na wieczność w wolności Bożej, radujcie się i opowiadajcie o Dobrej Nowinie każdemu kto zechce słuchać, popatrzcie jak ludzie opowiadają, gdy np kupią mieszkanie, albo gdy wyjeżdżają do wymarzonego kraju... a my mamy o ile lepsze perspektywy a o ile mniej o nich opowiadamy...
Nie myślcie, że Pan tak sobie powiedział: " A Kto mnie się zaprze przed ludźmi, tego i ja się zaprę przed moim Ojcem, który jest w niebie " - nie chodzi tutaj tylko o zparcie się wiary przy sytuacji nadzwyczajnej, gdy np mamy lufę przy głowie, ale i o, a może i bardziej, o sytuację, gdy żyjemy wśród ludzi a oni nawet nie wiedzą, że jesteśmy wierzącymi osobami, nie otrzymali od nas Ewangelii... Wstydzimy się...naszej nadzieii, boimy się kpin albo tego, że nas naznaczą... To jest zaparcie się Pana... Nie na darmo On rzekł: " Nie stawia się światła pod korcem " i " Nie może ukryć się miasto położone na górze..." - to są słowa o was, o Jego uczniach... Świećcie więc na tym świecie ciemności, może i kto po tym świetle odnajdzie drogę do zbawienia... Nie zapierajcie się Pana w żaden sposób, za dużo jest do stracenia, po co stać w jednym szeregu z tymi, któzy będą płakać i zgrzytać zębami widząc co utracili ?
Dość mamy ciężarów powszednich, nie dajmy nałożyć sobie ciężarów zbędnych, bo nie tylko dźwigać je trzeba z mozłem, ale i może się okazać, że tak nas mocno zniewolono, że już sił na nic innego nie starczyło a może i przeoczyliśmy nasz pociąg i nie zdążymy wsiąść do niego przed odjazdem...
Nie czytaliście o takich co ciężkie brzemiona kładli na ludzi a sami ich palcem ruszyć nie chcieli ?
Ci, którzy surowszy wyrok mieli otrzymać...Plemię żmijowe... żyje to plemię czy wymarło za dni dawnych ?
No i cóż to oznacza " otrzymać surowszy wyrok ?" Skoro karą za grzech jest śmierć...?
Nie noście za dużych ciężarów, by nie upaść przed końcem a i nie zapominajcie, że " Dość dzień ma trosk swoich..."\ Nie zamartwiajcie się na zapas, czyńcie co uczynić można a resztę zrzućcie z umysłów niczym balast zbędny, Bóg wie kto do niego należy i ma moc podtrzymać albo i podnieść każdego kto tylko idzie po właściwej drodze...
Każdy grzech mamy odpuszczony poprzez wiarę w Ofiarę Jezusa z Nazaretu, Pana naszego, Pomazańca Jahwe, stale o tym pamiętać należy i prosić Boga o wszystko w modlitwach każdego dnia i każdej nocy.
Poprzez Syna, tylko poprzez Syna...
Niebwem nadejdzie Pan i każdy, chyba każdy człowiek, który zostanie zbawiony, zada sobie pytanie: dlaczego tak mało zrobiłem dla Królestwa Bożego w tamtych czasach...?
A może i nie, któż to wie.. Widziałeś nie raz i nie dwa w swoim życiu, ile ludzie potrafią ponieść kosztów i wysiłków, by znaleźć się w wymarzonym kraju, w którym chcieliby zamieszkać...Wiedząc, że będą w nim żyli jedynie "ludzką chwilę" a i to nie wiadomo w jakim zdrowiu i położeniu się znajdą...
Prawda?
My oczekujemy innego kraju, wiecznego, jak brat napisał " Oczekujemy innego miasta, które przygotował nam Bóg... Przechodniami jesteśmy na ziemi..." Kiedyś na kraj mówiło się miasto...
Trzeba żyć oczekiwaną nadzieją, widzieć już ją, wiara jest pewnoscią rzeczy oczekiwanych...-Jak brat Paweł zaczął list do Hebrajczyków. Zrzucić wszelki ciężar, który nas usidla i obciąża i wybiec na przeciw, przywitać nadchodzącego Pana naszego, ktory jest tak blisko...
Radość...drugi z owoców ducha wymieniony w Liście do Galatów... Przejawiajmy ją! Nikt nigdy nie miał lepszych perspektyw od nas, w całej historii ziemi, tak myślę i tak wierzę. A moja wiara jest pewnością, dzięki Bogu, który w niej mnie utwierdza swoją Łaską.
Chwała Mu i wszelka cześć na wieki wieków.
amen.
Allelujah!
