Ogrzewane kotlety w postaci kolejnej próby rozegrania antysemickich resentymentów zaprezentował Henryk P. , pytając w zakończeniu, czy polityk narodowości żydowskiej jest do przyjęcia dla zwolenników PiS-u. Na tak postawione pytanie odpowiada w komentarzu Ufka:
„Tak, będziemy głosować. Bo na jakimś "bublowym" forum zawsze jeden z Braci był przedstawiany jako Żyd. Nigdy nie pamiętałam, który. No więc nie wiem, czy Żyd, czy Polak zginął w Smoleńsku.”
Właśnie reakcja Ufki na ten żenujący wpis przypomniała mi historię sprzed 15 laty, z czasów rządu premiera Oleksego, kiedy przez Warszawę przetaczała się demonstracja górniczej Solidarności, kończąca się wiecem pod gmachem Sejmu. Pracowałem wtedy w pobliskim urzędzie i wracając z pracy natknąłem się na górniczą brać, ostro wyzywającą pana premiera i innych polityków SLD. Z ciekawości wdałem się w dyskusję z demonstrantami i od razu zostałem podsumowany jako komuch czy inna swołocz , żerująca na krzywdzie ludzi pracy.
Wyjaśniłem uprzejmie, że wprawdzie jestem pracownikiem ministerstwa, ale jestem członkiem partii opozycyjnej, jaką jest Porozumienie Centrum. Wtedy odezwał się jeden młody, wykształcony i z wielkiego miasta z bibułą z ręku, który od kilku minut kręcił się wokół nas, oczekując okazji do włączenia się.
-Z Porozumienia Centrum? - zapytał chcąc się upewnić, czy dobrze usłyszał. - Nie słuchajcie go to prowokator.
-Dlaczego Pan tak sądzi?
- PC to parta żydowska, żerująca na krzywdzie robotników. Zresztą, jak wszystkie pozostałe, z wyjątkiem PSL, jedynej partii, gdzie nie ma Żydów.
- A kto w PC jest Żydem? - zapytałem z ciekawości.
- Proszę bardzo – odpowiedział, otwierając swoją bibułę na stosownej stronie. - Oto lista Żydów w PC: Dorn, Kaczyńscy ….
- Wiem Pan – starałem się zachować powagę - też słyszałem, że jeden z Kaczyńskich jest Żydem, ale nie pamiętam który.
Trudno ocenić, który z „publicystów” to większa masakra: ten sprzed 15 laty, czy ten dzisiejszy.
