Portal wp.pl typuje piłkarską reprezentację niebios, w której – obok takich legend, jak Jaszyn, Puskas, Moore, Leonidas, czy Garrincha nie zabrakło naszego Ś.P. Kaznierza Dejny.
Byli największymi piłkarzami - nie żyją - OLABOGA - babol.pl
Spodobał mi się jeden z komentarzy do tej notki: „Bóg ich wziął do siebie, bo akurat mistrzostwa są w niebie”, autorstwa As'a. Słowa te przypomniały mi historyjkę, którą przytoczył w jednej ze swoich znakomitych homilii ksiądz Piotr z Kościoła Św. ASnny na Krakowskim Przedmieściu.
Dwaj przyjaciele piłkarze umówili się, z ten z nich, którego Bóg pierwszego powoła do siebie, objawi się drugiemu, by odpowiedzieć na nurtujące ich obu pytanie: Czy w Niebie grają w piłkę. W końcu przyszedł czas na pierwszego z nich, którego duch -zgodnie z umową - nawiedził żyjącego przyjaciela.
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości: pierwsza dobra, druga – niekoniecznie. Od której zacząć?
- Od dobrej.
- Gramy w Niebie w piłkę.
- A ta gorsza wiadomość?
- Jesteś powołany do składu na jutro.
