Stef 1 Stef 1
593
BLOG

Przesłuchania w CBA

Stef 1 Stef 1 Polityka Obserwuj notkę 2

W wypowiedziach polityków i tzw. bezstronnych autorytetów pojawia się zarzut, jakoby komentowanie wystąpienia pana sędziego Tulei, uzasadniającego wyrok na dr G. naruszało zasadę sędziowskiej niezawisłości, zaś w przypadku posłów i ministrów, byłych lub obecnych – także zasadę rozdziału ustawodawczej i wykonawczej od władzy sądowniczej. Chciałbym odwrócić relację: czy mowa pana sędziego nie naruszyła tej drugiej zasady, bo o niezawisłości polityków nie słyszałem i nie zamierzam powoływać na zasady, których nie znam.

 

Krótko mówiąc – czy mowa pana sędziego Tulei miała charakter polityczny. Moim zdaniem tak, bo każda publiczna generalna ocena poczynań władzy jest deklaracją polityczną, zaś pan sędzia skomentował nie konkretne przypadki naruszenia prawa, czy chociażby zasad społecznego współżycia, lecz ogólnie podsumował sposób funkcjonowania instytucji państwowej. Czy miał do tego prawo? Nie jestem prawnikiem, więc nie mogę na to pytanie odpowiedzieć. W każdym razie ja inaczej pojmuję rolę sędziego, a mianowicie uważam, że jest to instytucja powołana do orzekania, czy konkretny czyn w wykonaniu konkretnej osoby jest zgodny z prawem, czy nie, a nie wydawania ocen en general.

 

Spójrzmy na tę kwestię szerzej: czy ktokolwiek miałby podstawy do tak generalnej oceny wykonywania ustawowych obowiązków przez CBA na podstawie kilku przypadków, których nawet nie można zakwalifikować jako naruszenie prawa, a co najwyżej jako niezgodnych z zasadami społecznego współżycia. Jaki jest odsetek tych przypadków w skali postępowania CBA i prokuratury w sprawie dr G. ? W notkach i komentarzach w S24 przytacza się ich zaledwie kilka, przy czym w sprawa dotyczyła ponad 40 zarzutów, których wyjaśnienie wymagało przesłuchania kilkudziesięciu, o ile nie kilkuset świadków lub podejrzanych. A zatem odsetek inkryminowanych przypadków to zaledwie kilka procent.

 

Czy tej sytuacji można mówić o jakimkolwiek odniesieniu do stalinizmu, gdzie gwałcenie praw przesłuchiwanych było normą? Z całą pewnością nie ma to nic wspólnego z rzetelnym ustaleniem i oceną faktów, co stanowi podstawowy atrybut sędziego. Przywoływanie zbrodni stalinowskich w uzasadnieniu wyroku w sprawie korupcji to nic innego jak czysta polityka, więcej – propaganda polityczna, niezgodna z faktami, ani z zasadami logiki.

Stef 1
O mnie Stef 1

Autor i promotor projektu e-VAT, upraszczającego i w pełni uszczelniającego system VAT

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka