moraine moraine
2604
BLOG

Marcin Meller grozi sądem

moraine moraine Polityka Obserwuj notkę 20

Marcin Meller kilka dni temu wywołał burzę ogłaszając na swoim facebookowym profilu co następuje:

"A więc patrząc na nacjonalistyczne szczucie Jarosława Kaczyńskiego i jego dziennikarzy oświadczam publicznie, że w spisie powszechnym zadeklaruję narodowość śląską mimo, że mój jedyny związek ze Śląskiem to śląska żona. Taką ohydę jak to straszenie Niemcami i wykluczanie z polskości widziałem w stanie wojennym i czytałem o tym na przykładzie marca 68. Walcie się skini w garniturach."

Wpis wywołał ogromną nagonkę na Mellera od strony internautów. Od tego czasu nie umieścił nasz celebryta żadnych innych informacji poza poniższymi:

"Dziękuję za propozycje plucia do mego żydowskiego talerza, ale podczyszczę trochę wpisy na tej tablicy."

Proszę zauważyć, że naczelny musiał otrzymać więcej obelg niż zwykle ponieważ to zaskutkowało aż umieszczeniem wpisu na ten temat. Jednak naczelny podał przykład obelgi wysłanej najprawdopodobniej przez człowieka albo niezrównoważonego psychicznie albo przez zwykłego głupka. Ponieważ jeśli już ktoś chciałby pluć do talerza pana Mellera to naturalnie powinien być to talerz śląski, bo przecież zadeklarował narodowość śląską. Oczywiście potępiam plucie zwłaszcza do talerzy, ale jak już ktoś pluje i koniecznie chce pokazać swoje chamstwo to powinien robić to celnie, aby jeszcze przy okazji nie wyjść na idiotę. Po co jednak komuś takiemu poświęcać wpis na facebooku? Następny wpis budzi jeszcze większe kontrowersje: 

"Wszystkim, którzy za mój wpis o Śląsku wysyłają mnie do psychiatryka, Izraela, Gruzji i gdzieś tam jeszcze przypominam, że nie ja wymyśliłem tezę iż poczucie śląskości jest "zakamuflowana opcją niemiecką". Nie ja chcę wykluczyć setki tysięcy ludzi, jeśli nie miliony z polskiej wspólnotowości. Nie ja insynuuję, że moi przeciwnicy polityczni to tak naprawdę nie Polacy. A za słowa wsparcia dziękuję."

Tutaj pan Meller zaczyna się tłumaczyć oświadczając, że nie chciał nikogo wykluczać. Nie wspomina jednak o tym, że nie zamierzał nikogo obrażać ponieważ byłoby to oczywiście niezgodne z prawdą. Najpierw pan Meller ogłasza, że na złość Kaczyńskiemu i PiSowi oraz uwaga... "jego dziennikarzom" (cokolwiek miałoby to oznaczać, ale raczej jest to próba obrażenia części dziennikarzy, bo przecież nie ma większej obelgi niż twierdzenie, że chodzi się na pasku jakiegoś polityka) zadeklaruje narodowość śląską w faszystowskim spisie powszechnym. Wykluczenie samego siebie z narodu polskiego na złość Kaczyńskiemu, Tuskowi oraz Napieralskiemu ponieważ wszyscy powyżsi zadeklarowali, że niedopuszczalna jest próba oderwania części Rzeczpospolitej potępiając działania RAŚ budzi mieszane uczucia. (o tym poniżej). Można tu polemizować z reakcją polityków, ale niewątpliwie jeśli ktoś tworzy własną konstytucję oraz twierdzi, że znajduje się pod polską okupacją dąży do oderwania od macierzy co jest przestępstwem to powinien spodziewać się ostrej riposty. Zadaniem władz centralnych jest stanie na straży suwerenności kraju. Wszelkie próby oderwania części kraju są przestępstwem w każdym cywilizowanym państwie. Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej definiuje Rozdział XVII Kodeksu Karnego.


Art. 127. k. k. głosi, co następuje:


§ 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Nie oszukujmy się. Deklarowanie w spisie narodowości śląskiej jest wykorzystywane politycznie przez RAŚ. Bo to, że w wolnym kraju można deklarować narodowość jaką tylko się chce nie ulega wątpliwości nawet jeśli jakiś sąd uznał, że takiej narodowości nie ma. Jak to nie ma? Właśnie jest skoro ponad 170 tyś. ludzi tak zadeklarowało to żaden sąd tego nie zmieni. No mają problem. Kto? Faszyści którzy organizują spis powszechny. Jak wyjaśniłem już ponad rok temu w notce Unijny Spis Powszechny. UE chce wiedzieć o Tobie wszystko! w której w taki sposób ostrzegałem przed spisem:

W 2011 roku planowany jest kolejny spis powszechny. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale jest to pierwszy powszechny spis od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Będzie więc on wykonywany zgodnie ze "standardami unijnymi." Oznacza to, że będzie to jeden z najbardziej wkraczających w naszą prywatność spisów jaki kiedykolwiek miał miejsce w III Rzeczypospolitej.

(..)

W obecnych czasach dostarczamy wiele informacji rządowi świadomie lub nieświadomie. Zdajemy sobie jednak mniej więcej z tego sprawę, więc wydaje nam się, że oni wiedzą już o nas prawie wszystko. Więc po co spis i dlaczego pytania będą tak bardzo prywatne? Odpowiedź na to znajdziemy jak zwykle w historii. W 1942 roku w Stanach Zjednoczonych pare miesiecy świeżo po ataku japońskim na Pearl Harbor; prezydent USA zarządził skoncentrowanie wszystkich Japończyków znajdujących się w Ameryce, ale także obywateli amerykańskich pochodzenia japońskiego nawet jeżeli urodzili się oni na terenie Stanów Zjednoczonych, oraz nawet jeżeli nie władali językiem japońskim, wraz ze swoimi dziećmi. Wszyscy Ci obywatele byli przetransportowani do obozów koncentracyjnych na terenie USA. Poziom życia w tych obozach nie miał oczywiście porównania z niemieckimi obozami koncentracyjnymi. Żyło się tam w miarę dobrze, aczkolwiek "internowani" byli zmuszani do pracy dla armii amerykańskiej np. szyjąc mundury. Przebywali oni w niewoli przez 2 lata. Zamknięci i odizolowani przez własny demokratyczny rząd. Dopiero za czasów prezydentury Ronalda Reagana, USA wypłaciło odszkodowania tym obywatelom, a sam prezydent oficjalnie przeprosił. Dlaczego właściwie o tym pisze? Ponieważ w tej historii jest jeden bardzo interesujący szczegół. Skąd amerykański rząd wiedział ile jest obywateli pochodzenia japońskiego oraz gdzie ich szukać?


Pod koniec lat 30 w USA przeprowadzono spis powszechny. Obywatele również byli pytani o narodowość, pochodzenie swoje oraz członków rodziny. Wolny i demokratyczny rząd zapewniał, że nie ma najmniejszego powodu do paniki bowiem te dane będą całkowicie bezpieczne oraz skrzętnie skrywane, nikt inny poza rządem nie będzie miał do nich dostępu. Nie kłamali. Nikt inny poza rządem nie otrzymał dostępu do tych informacji. W 1942 roku wystarczył jeden podpis prezydenta USA, aby wykorzystać te dane i zlokalizować 110 tyś obywateli oraz zamknąć ich w obozach "odosobnienia" na dwa lata."

Historia lubi się powtarzać i po raz kolejny spis powszechny wywołał rasistowskie demony tym razem w Polsce. Po raz kolejny politycy od RAŚ zaczynając po PO/PiS kończąc segregują ludzi. Bo przecież do tworzenia autonomicznych regionów, a nawet państwa federalnego nie potrzeba odwoływania się do narodu polskiego, śląskiego lub jakiegokolwiek innego. Nie potrzeba także żadnego spisu. Przypominam moją notkę Nowa Polska (3): Jeden kraj, dwa systemy w której udowadniam na przykładzie Hong Kongu, że w jednym państwie mogą istnieć nie tylko autonomiczne regiony z odmiennym prawem, ale także w ramach jednego państwa możliwe są dwa systemy np. wolnorynkowy i bardziej zamordystyczny.

Jednak Unia Europejska znowu naważyła piwa, a my musimy je wypić. Przy okazji chciałbym przypomnieć, że ostatni atak Donalda Tuska na wolność słowa w Internecie wcale nie był pomysłem rządu polskiego lecz rezultatem dyrektywy UE która nakazuje zrobienie "porządku" w sieci. Mam nadzieje, że z tym faszystowskim spisem nie skończy się tak samo jak w latach trzydziestych w USA. Żadnemu państwu nie są potrzebne te wszystkie gromadzone informacje. Przez setki lat dawaliśmy sobie radę bez nich. Państwo powinno interesować tylko jedno: czy ktoś posiada obywatelstwo. W USA nadal odbywają się spisy i tam nawet nikt nie pyta o obywatelstwo. To dowód na to, że państwo kompletnie nie zajmuje się tym czym powinno.

Powracając jednak do pana Mellera który w następnym wpisie ogłasza:

"Chciałem uprzedzić, że będę zgłaszał do administratorów FB wszystkich tych, którzy życzą mi pójścia przez komin, żądają by mi odebrano obywatelstwo polskie, wyzywają od żydowskich mend i zdrajców, mojej żonie piszą żeby ulżyła Narodowi Polskiemu i wycięła sobie macicę etc etc. W przypadku gróźb karalnych zgłoszę sprawy na policję."

Panie Marcinie! Stał się pan ofiarą ataków które niestety sam pan sprowokował. Proszę zauważyć, że Polacy przez setki lat byli nękani i mordowani za swoją polskość. Wystarczy wspomnieć wywózki na Sybir, mordowanie polskich oficerów w Katyniu przez NKWD, a także mordobicia w katowniach ubeckich po wojnie oraz wiele innych upokorzeń i morderstw. Teraz przychodzi pan i twierdzi, że dobrowolnie wyrzeka się polskości na złość jakiemuś politykowi. A jeśli ten sam polityk ogłosi, że jest przeciwko aborcji to na złość każe pan wyskrobać swojej żonie dzieciaka? Boje się nawet pomyśleć co pan zrobi, aby zaprotestować gdy jakiś polityk potępi eutanazję... podda się pan zabiegowi w ramach protestu? Proszę nie iść tą drogą. Pańskie zachowanie było niestosowne. Najpierw pan sam wykluczył się z narodu polskiego, a później jeszcze wyzywa pan ludzi od skinów To musi budzić niesmak. Powinien zadać pan sobie podstawowe pytanie: Jakim prawem w ogóle ktoś pyta pana o narodowość? Czy to nie jest rasizm? Czy faszyści organizujący ten spis to nie są właśnie skini w garniturach? 

Ubolewam, że jest pan tak brutalnie atakowany, ale nadal pan prowokuje umieszczając kolejne wpisy grożąc sądem i ostrzegając, że będzie pan zgłaszał do administracji ludzi którzy pana obrażają. Tylko kto pana zgłosi za pierwszy wpis w którym pan rozpoczął obrażanie? Kto mieczem wojuje... Właściwie zawiesił pan swoje "blogowanie" i jedyną rzeczą którą pan się zajmuje na swoim profilu od 3 kwietnia to ogłaszanie światu jak to wielki atak na pana przeprowadzono. Każdy pana kolejny wpis na ten temat podkręca tylko spiralę nienawiści. Durnie którzy pana atakują należy po prostu zlekceważyć, bo to trolle. Wtedy sami odejdą. Ale pan doskonale o tym wie, a mimo tego nadal nie przestaje pan prowokować. Niestety, ale podejrzewam, że jest to celowe działanie. Proszę pamiętać, że to pan pierwszy wyzywał ludzi od skinów i kazał im się walić. Obniżył pan w ten sposób poziom debaty, bo zamiast argumentów poleciały wyzwiska z pana strony. Teraz dziwi się pan, że niektórzy chcą panu przywalić oddając dwa razy mocniej? 

* * *

Moje pozostałe notki które polecam, o niebezpiecznym spisie powszechnym, :o niepodległości, autonomii oraz państwie federalnym, a także problemie "Śląskości" 

Unijny Spis Powszechny. UE chce wiedzieć o Tobie wszystko! 

Czeczenom i Ślązakom nie należy się niepodległość 

Nowa Polska (3): Jeden kraj, dwa systemy 

 

 

moraine
O mnie moraine

kontakt: liberty.moraine@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka