plewandowski plewandowski
329
BLOG

Mądrość Tuska

plewandowski plewandowski Polityka Obserwuj notkę 1

„Państwu najbardziej opłaca się rodzina bez dzieci” - takie oto stwierdzenie padło ponoć z ust jaśnie nam panującego premiera Tuska w czasie kolejnego spotkania z koalicjantem, który nie omieszkał się tą mądrością premiera z opinią publiczną podzielić. Jakkolwiek by to zdanie oceniać, nie da się go w żaden sposób usprawiedliwić, gdy pada z ust najwyższego przedstawiciela władz państwowych. Zdradza ono bowiem w sposób najbardziej jaskrawy prawdziwy stosunek premiera Tuska do współobywateli oraz przerażające lekceważenie kwestii najbardziej istotnych, bo ocierających się o istnienie Polski jako osobnego bytu narodowego, zamieszkanego przez ludność narodowości polskiej. 

Tusk może sobie coś tam chlapnąć w prywatnej rozmowie, ale gdy dialog zahacza o sprawy fundamentalne, takie jak przyszłość Polek i Polaków, konieczność troski o następne pokolenia, to chociaż pozory powagi powinny zostać zachowane. Obowiązkiem odpowiedzialnego rządu, powinno być stworzenie warunków dla obywateli, aby chcieli się rozmnażać. Nie jest prawdą stwierdzenie, które wtłacza się nam do głów o nieuchronności wyludniania się Polski i konieczności podwyższenia w związku z tym wieku emerytalnego. Wystarczy przywołać tu przykład Polek na emigracji w Wielkiej Brytanii, które rodzą dzieci w liczbach nieporównywalnie większych do Polek w kraju. Przyczyna jest prosta i łatwa do przewidzenia: państwo brytyjskie stworzyło warunki do posiadania i wychowania potomstwa. U nas państwo najwyraźniej realizuje politykę premiera, którą zawarł w powyższym stwierdzeniu o opłacalności posiadania dzieci.

Prawdą jest też bardzo bieżąca konieczność załatania powiększającego się w zastraszającym tempie długu publicznego i to jest zapewne najważniejszą przyczyną forsowania „reformy”. Przecież dzięki tej operacji "podwyższenia" co trzy miesiące parę tysięcy Polek i Polaków nie przejdzie na zasłużoną emeryturę, a państwo nie będzie zmuszone ponosić w związku z tym dodatkowych kosztów. Premierem więc kieruje już nie tylko chęć dobrania się do i tak już szczupłych portfeli Polek i Polaków, czy jak kto woli sięgnięcia do ich płytkich kieszeni, ale i zmuszenia ich do tyrania za psie pieniądze po sam kres ich możliwości fizycznych i biologicznych. Nic tu do rzeczy nie ma dbałość o los przyszłych pokoleń, czy konieczność uchronienia kraju przed emerytalnym armageddonem w perspektywie najbliższej dekady. Nie, nasz premier aż tak przewidujący nie jest. On musi dbać o interes państwa, a „Państwu najbardziej opłaca się rodzina bez dzieci”. 

Interesuję się kwestiami społecznymi i politycznymi, aktywnie angażuję się życie mojej lokalnej społeczności, chcę zmieniać kraj na lepsze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka