plewandowski plewandowski
173
BLOG

Pytania o Polskę - część 1

plewandowski plewandowski Polityka Obserwuj notkę 0

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zamysł, aby napisać o Polsce w formie wywiadu. Jest to w moim przekonaniu forma dla czytelnika najmniej absorbująca, a jednocześnie niezmiernie interesująca. Mistrzynią takiej formy ekspresji swoich poglądów była pani Oriana Fallaci, a w Polsce zmarla niedawno Teresa Torańska. Postanowiłem zadać sobie kilka pytań o Polskę. To co przedstawiam poniżej można traktować, jako mój osobisty wkład w trwającą nieustannie dyskusję, o tym czym Polska dla mnie jest, jaka w moim przekonaniu powinna być oraz czy ma szansę taką się stać?  

 

Co uważa pan za najważniejsze osiągnięcie Polski od wybicia się na suwerenność w 1989 roku?

Polska, jaka wyłoniła się w wyniku układów okrągłostołowych nie może być określana mianem w pełni suwerennej. Prawdziwą suwerenność w dzisiejszym świecie posiadają tylko prawdziwe mocarstwa, takie jak USA, Chiny, czy Rosja. Polska moze się pochwalić względną niezależnością, która jak do tej pory jest gwarantowana przynależnością do struktur militarnych zachodu - głównie NATO. Polska jednak o swoją niezależność musi cały czas zabiegać uczestnicząc w przedsięwzięciach wojskowych zachodu. Przykładem jest tu nasz udział w interwencji irackiej oraz afgańskiej. Nie uzyskaliśmy tam żadnych wymiernych korzyści ekonomicznych, ale pokazaliśmy sojusznikom, że warto na nas stawiać. inna sprawa, że takie zabieganie o niezależność stawia Polskę w roli klienta zachodu ze wszystkimi tego konsekwencjami. Katastrofa smoleńska pokazała w całej rozciągłości, jaka jest obecna pozycja Polski na scenie międzynarodowej. Bardzo wymowny był brak reakcji sojuszników z NATO na to, co wydarzyło się 10.04.2010 roku. Polska jak często bywało w naszej historii została zostawiona sama sobie naprzeciw rosyjskiego niedźwiedzia. Inna sprawa, że trochę na własne życzenie. Gdybyśmy wtedy zareagowali inaczej i postawili sprawę od razu na forum NATO, rozmowy z Rosjanami wyglądałyby zapewne nieco inaczej. W całej rozciągłości wtedy jednak ujawniła się dysproporcja sił pomiędzy Polską a Rosją. Czuło się wtedy na plecach lekki, ale wcale nie delikatny powiew historii.

Czy Polska ma w takim razie szansę kiedykolwiek stać się państwem w pełni suwerennym?

Nie, jeśli jej przywódcy polityczni nie mają wizji ani chęci, aby z Polski taki kraj uczynić. Jeśli premier wolnej Rzeczypospolitej w oficjalnym expose otwarcie mówi, że od niego wizji oczekiwać nie należy, to poświadcza w ten sposób nie tylko, że jest politykiem przeciętnym, ale także, że kraj, którym rządzi nie ma w jego ocenie przyszłości i jest skazany na dryf po wzburzonych falach historii. Kraj taki, przy pierwszym poważniejszym sztormie, staje się też jednym z pierwszych, które wpadną na skały, bo nie ma na nim kapitana. Obecna Polska jest tego najlepszym przykładem.

Jaka więc powinna być polityka kraju takiego jak nasz, kraju, jak mówisz - bez kapitana?

Taką politykę obserwujemy na co dzień, politykę braku asertywności w kontaktach z możnymi tego świata (sprawa wraku Tu-154), politykę poklepywania po plecach (relacje Merkel-Tusk) politykę unikania odpowiedzialności za własne czyny (brak rozliczenia, a wręcz nagradzanie osób odpowiedzialnych za fatalne przygotowanie do wizyty w Katyniu w kwietniu 2010 roku – np.: awans szefa BOR Janickiego)   politykę serwilistyczną wobec naszych zachodnich sąsiadów (przemówienie szefa MSZ Sikorskiego w Berlinie, gdzie prawie na kolanach błagał Niemcy o przywództwo w Europie, poświęcając bez wahania niedawno odzyskaną niezależność Polski). Tych i innych przykładów jest wiele.

Czy Polska nie jest po prostu zakładnikiem geopolityki?

Geopolityka zawsze wpływała na nasz los i ta sytuacja raczej nie zmieni się w najbliższym czasie. Polska jednak po odzyskaniu niezależności zrobiła zasadniczy błąd. Ulegliśmy zwodniczemu złudzeniu, że jeśli zwiążemy nasz los ze strukturami militarnymi Zachodu, czyli wejdziemy do NATO staniemy się krajem bezpiecznym. Po pierwsze takie sojusze zawsze mają do siebie to, że mogą się rozpaść, stracić rację bytu albo zamienić się bardziej w klub dyskusyjny niż wojskowy. To właśnie dzieje się obecnie. USA na przykład przeniosły swoje priorytety w rejon Pacyfiku, gdzie rosnąca potęga Chin zagraża ich pozycji. Podczas gdy Rosja odzyskała wiele ze swojej siły po okresie smuty po rozpadzie ZSRR, my myśleliśmy, że uwiliśmy sobie ciepłe gniazdko w NATO. To nas rozleniwiło. Polska obecnie próbuje odrobić stracony czas. Jednak fakt pozostaje faktem, nasi sąsiedzi na wschodzie nie próżnowali. Obecnie Polska nie potrafiłaby przeciwstawić się samodzielnie atakowi ze wschodu. Po części indolencja ta spowodowana została też doktryną natowską, gdzie pełnimy rolę siły powstrzymującej, opóźniającej ewentualny atak do momentu przybycia sojuszników. Jednak ta sama strategia nie przyniosła nam powodzenia w czasie II WŚ. Nie ma powodu sądzić, że teraz się to zmieni.

cdn…  

Interesuję się kwestiami społecznymi i politycznymi, aktywnie angażuję się życie mojej lokalnej społeczności, chcę zmieniać kraj na lepsze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka