plewandowski plewandowski
109
BLOG

Suweren melduje wykonanie zadania panie Prezydencie!

plewandowski plewandowski Polityka Obserwuj notkę 3

Tytuł notki wydawać się może nieco prowokacyjny, ale wybrałem go świadomie, by ukazać jak naród, czyli "suweren" pomógł prezydentowi Dudzie podjąć niezwykle ważną decyzję o zawetowaniu dwóch ustaw o KRS i SN i dzięki temu wypełnić przy okazji testament swego mentora politycznego śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Decyzja ta z pewnością nie była łatwa dla pana prezydenta, który wyszedł przecież z określonego środowiska politycznego. Z drugiej strony jednak to przecież śp. Prezydent Lech Kaczyński wypowiedział w jednym ze swoich przemówień z 2006 roku o trzeciej władzy następujące słowa:

„Nawet jeżeli w moim przekonaniu każda władza może podlegać krytyce, a więc także i Trybunał, to jest to władza, której istnienie, kompetencje są co do zasady niepodważalne. (…) Zdaję sobie sprawę, że między różnymi organami władzy, organami władzy sądowej, władzy wykonawczej, ustawodawczej bywają napięcia. To jest rzecz normalna w demokracji. (…) Jest również rzeczą normalną, że orzecznictwo Pań i Panów sędziów może być przedmiotem dyskusji. Ale nie zmienia to faktu, że ta dyskusja, szczególnie po wydaniu orzeczenia, ma jedynie teoretyczny charakter, ponieważ zgodnie z naszą Konstytucją orzeczenie takie ma moc powszechnie obowiązującą.”

Jak wynika z przytoczonych powyżej słów prezydent Lech Kaczyński, który był również prawnikiem miał ogromny szacunek dla niezależności trzeciej władzy oraz jej istotnej roli w porządku konstutucyjnym naszego państwa. Jego pogląd wynikał zapewne nie tylko z wykształcenia i wiedzy prawniczej, ale też z pewnego rodzaju etosu inteligenckiego, fascynacji historią naszego kraju, który zawsze był ostoją wolności i tolerancji dla inności (czasy I Rzeczpospolitej) oraz przedmurzem chrześcijańskiej Europy broniącym jej często przed zagrożeniami płynącymi ze wschodu (czasy Jana III Sobieskiego).

Stan permenentnego kryzysu w jakim funcjonuje nasze państwo trwa praktycznie od wyborów w październiku 2015 i prawdopodobnie osiągnął swoje apogeum w trakcie debat na temat KRS i SN. Skalę protestu jaki przelewa się przez Polskę i jej obywatelski charakter potwierdza fakt uczestniczenia w nich ludzi także z mniejszych miejscowości (Radom, Gliwice) i tego faktu Prezydent Duda nie mógł zignorować. Doszło też do wzbudzenia tak wysokiego poziomu emocji społecznych, że w każdym momencie doprowadzić to mogło do przekształcenia się pokojowych demonstracji w takie, których już nie dałoby się kontrolować. Przerwanie tej spirali było w interesie zarówno polskiego państwa, jak i jego obywateli, a jedynym sposobem by to osiągnąć było weto dla planowanych przez rządzącą większość niekonstytucyjnych rozwiązań w zakresie sądownictwa. 

24 lipca 2017 roku przejdzie więc do historii jako dzień, w którym Polacy niejako "zmusili" swojego Prezydenta do działania i wybicia się na samodzielność, której nie okazywał przez pierwsze dwa lata swojej prezydentury. A Andrzej Duda w podzięce za ten donośny głos „suwerena” zameldował mu wykonanie zadania blokując dwie z trzech kontrowersyjnych ustaw. Czy jednak Prezydentowi na dłuższą metę opłaci się ten krok?  To wróżenie z fusów, ja jednak uważam, że te dwa weta mogą być początkiem nowej lepszej jakości w polskiej polityce. Mamy chyba w końcu prezydenta przez duże P. 


Interesuję się kwestiami społecznymi i politycznymi, aktywnie angażuję się życie mojej lokalnej społeczności, chcę zmieniać kraj na lepsze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka