mr.rocknroll mr.rocknroll
125
BLOG

boom, boom, boom....

mr.rocknroll mr.rocknroll Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Nie zamierzam, choć tytuł notki mógłby to sugerować, włączać się w coraz modniejszą na Salonie 24 nawalankę... Po prostu, chcę przypomnieć bluesowy standard "Boom, boom, boom" Johna Lee Hookera. Piosenka, jak to zwykle bywa, jest o miłości a właściwie o zachwycie autora ukochaną. Zachwyt zachwytem, uczucie uczuciem, w końcu jednak okazuje się, że nasz zakochany cały czas kombinował... jak tu zaciągnąć dziewczynę na chatę. 

Tłumaczenie tekstu tu: http://www.tekstowo.pl/piosenka,john_lee_hooker,boom_boom.html.

Utwór doczekał sie wielu wykonań, muszę jednak przyznać, że oryginał brzmi najlepiej. Co prawda, John Lee nagrał wiele wersji piosenki samodzielnie a także z innymi wykonawcami (np. z ZZTop, z Claptonem) więc trudno ostatecznie stwierdzić, które wykonanie jest oryginalne ...Tak czy owak, pozostaję przy zdaniu, że "Boom, boom, boom" najlepiej zagrał sam autor.

Poniżej link do oryginału z 1961 r.
https://www.youtube.com/watch?v=2SxSa6a6am4

Tu moim zdaniem najlepsze wykonanie Johna Lee Hookera:


Tu cover The Animals:
https://www.youtube.com/watch?v=nM1B9G_Z-VI

Tu cover Big Head Todd & The Monsters
https://www.youtube.com/watch?v=nM1B9G_Z-VI

Tu cover Erica Claptona: 
https://www.youtube.com/watch?v=EedNNWpQkE8

Na koniec ZZTop i John Lee Hooker:
https://www.youtube.com/watch?v=K096sx5whTE

Zapraszam na http://djbielsko.idsl.pl. Pozdrawiam Mr. Rock'n'Roll

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości