Właśnie słucham sobie nagrań z sesji- "in a silent way"...
Ale miodzio..
Davis to jeden z doskonałych przykładów na to że sztuka nie znosi oceny moralnej.. Prywatnie- sukinsyn, narkoman, dziwkarz- ale muzycznie - GENIUSZ.
Nagrał całą kope płyt- które zmieniły Muzykę..
Począwszy od jazzu akustycznego- "Birth of the cool","Kind of blue", przez nagrania z Gilem Evansem-"Porgy and Bess" ,"Miles Ahead", "Scetches of Spain"- jazz zeelektryfikowany- "In a silent Way", "Bitches Brew"- do funkowego wykopu ostatnich płyt- "Tutu", "Amandla"...
Davis miał niesamowity dar otaczania się genialnymi muzykami- a nawet muzykami średniej klasy- z których potrafił wycisnąć to co najlepsze..
To co Miles nagrał kilkadziesiąt lat temu- bije większość wypieszczonych i technicznie doskonalszych płyt- nagrywanych dziś.. Co z tego że sa muzycy- z którymi technicznie Davis nie miałby szans.. Technika to nie wszystko- o czym się często zapomina..
W muzie Davisa- jest pierwiastek wręcz mistyczny.. Trans, coś pierwotnego..
No i to bez czego żadna muzyka- nie wciąga- SERDUCHO i DUSZA..
Bez muzyki Milesa Davisa- podobnie jak bez muzyki Coltrane'a, Armstronga, Parkera,Colemana- świat byłby bardziej szary..
Dżwięki tych twórców- największych z największych- to ta sama klasa co kompozycje Mistrzów z wieków poprzednich.. Mozart, Beethoven, Bach, Chopin,..
Ktoś powiedział że jak chce się poznać i dowiedzieć CO to jest JAZZ- trza na półeczce postawić sobie dyskografię Davisa, Armstronga i Coltranea- i często słuchać..
Coś w tym jest... Myślę że właśnie ta trójca- najdoskonalej pokazała jaka obfitość pięknych dżwięków kryje się pod hasłem Jazz..
Była oczywiście jeszcze cała rzesza ludzi którzy w Jazzie namieszali i ponagrywali przecudne płyty.. Don Cherry, Ornette Coleman, Ella Fitzgerald, Billy Holiday, Frank Sinatra,Chet Baker, Bill Evans i wielu innych..
No ale jak dla mnie- Davis to podstawa.. Tyle różnorodności i przedziwnych dżwięków cudnej wręcz urody że szok..
Cała twórczosć Milesa- to było poszukiwanie i ciągły bieg, zmiany.. Mieszał straszliwie.. Wywarł wpływ nie tylko na Jazz- ale i na rocka, funk, i inne gatunki muzyczne..
Po prostu to był MILES DAVIS.