"My Naród" "My Naród"
120
BLOG

Muzeum Wojny i Okupacji

"My Naród" "My Naród" Polityka Obserwuj notkę 6

Polską specjalnością jest prowadzenie debet i dawanie odporu. Dyskusja nad niemieckim projektem Centrum przeciw Wypędzeniom ujawniła kolejne pospolite ruszenie, które ruszyło przeciw pani Erice Steinbach. Temat przysechł, harcownicy wrócili do innych publicystycznych tematów. A Niemcy pod tym lub innym szyldem, wcześniej czy później swoje cele zrealizują.

 

Być może zrobią to nawet w sposób podpowiedziany przez niektórych polskich „intelektualistów” – uhonorują wszystkich europejskich przesiedlonych: znajdzie się tam miejsce dla bośniackich muzułmanów, Polaków z Kresów. I na tym tle wyeksponuje się największą czystkę etniczną w dziejach Europy – „wypędzenia” Niemców ze wschodu.

 

Wszystkie ofiary zostaną zrównane w swoim cierpieniu, tęsknocie za stronami ojczystymi, poczuciu żalu i niesprawiedliwości. Wszystko tam będzie, tylko nie refleksja, dlaczego do tego doszło. Jak wielki europejski naród stał się maczugą, która miała roztrzaskać cały europejski wschód na przyszła niemiecki Lebensraum. Nie mam złudzeń – Niemcy dopną swego. Oni już prowadzą swoją politykę historyczną. A u nas samo hasło polityki historycznej wywołuje kociokwik naszych „postępowych” intelektualistów.

 

 Niemcy krok po kroku dokonują rewizji historii. Zniszczenie Drezna i alianckie naloty to ludobójstwa, Churchill to zbrodniarz wojenny, Niemcy to główne ofiary wojny. W Zgorzelcu powstało muzeum niemieckiego Śląska i reprezentuje się tam niemiecki punkt widzenia na dzieje tego regionu. Przykłady można by mnożyć.

 

 w Polsce nieustająca debata, sporo słusznych tez, wiele błyskotliwych polemik, ale nic z tego nie wynika, przysłowiowa para idzie w gwizdek. Nie będę tu przedstawiał oczekiwań Niemców wobec strony polskiej odnośnie najnowszej historii, bowiem mogą przyprawić co mniej odpornego polskiego czytelnika o palpitację serca, wywołać antyniemieckie resentymenty. Proponuję swoistą pracę organiczną. Skupmy się raczej na dokumentacji i upamiętnieniu polskich ofiar II wojny światowej i to nie w formie górnolotnych przemówień czy zaczepno – odpornej publicystyki.

 

Dobry przykład dał Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy. To z Jego inicjatywy policzono straty stolicy i zbudowano Muzeum Powstania Warszawskiego. To był strzał w dziesiątkę.

Dokumentacja dla historyków, polityków, dziennikarzy, dla młodego pokolenia to poglądowa lekcja patriotyzmu oraz skala ofiar i zniszczeń.

To, co zrobiono w Warszawie pokazuje jak powinno się realizować politykę historyczną. Ale to dopiero pierwszy spektakularny krok.

 

 

II Wojna Światowa powoli staje się również w Polsce białą plamą. Proponuję zbudowanie Muzeum Wojny i Okupacji, placówki nie tylko zajmującej się ekspozycją, ale również pracą dokumentacyjną i badawczą.

 Nie bójmy się eksponować polskiego niezawinionego cierpienia, Niemcy nie krępują się przecież zapalając masowo świece w rocznicę alianckich nalotów na Drezno. Nie bójmy się sporządzenia imiennych niemieckich i sowieckich agresorów. Warszawa ma już swoje muzeum. Proponuję Wrocław na lokalizację tej placówki. Dlaczego Wrocław, dawny niemiecki Breslau?

Bo to jest miasto wyjątkowe. Zamienione przez Hitlera w twierdzę, było świadkiem niewyobrażalnego cierpienia niemieckiej ludności cywilnej, zniszczonej w wyniku oblężenia.       W ruinach niemieckiego Breslau rozpoczęły życie polskie ofiary niemieckiej wojny, repatrianci ze Lwowa, powstańcy warszawscy, żołnierze wszystkich frontów II wojny światowej. To oni odbudowali tam miasto, tęskniąc za utraconymi swoimi małymi ojczyznami i utraconym dorobkiem wielu pokoleń.

To tutaj oddajmy cześć żołnierzom, wypędzonym, ofiarom obozów koncentracyjnych, masowych zbiorowych egzekucji, spacyfikowanych i spalonych wsi, robotnikom przymusowym, dzieciom Zamojszczyzny, zagłodzonym i zaginionym bez wieści w niemieckich katowniach. Ten pomnik – muzeum musi powstać w imię pamięci, szacunku ale równości jako odpowiedź na niemiecką i sowiecką amnezję.

"My Naród"
O mnie "My Naród"

Ciekawy, idący pod prąd, odporny na mody byle jakie. Krytyczny, wybierający z tradycji sprawdzone wartości.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka