n0str0m0 n0str0m0
233
BLOG

Panka Owiec

n0str0m0 n0str0m0 Polityka Obserwuj notkę 6

 

Poniewaz za "matola" mozna miec drzwi otwarte razem z futryna, to i ja o organach bede pisal w sposob zakamuflowany. Scena taka sie mi przypomniala bowiem, gdzie ten gruby-lysy co sie urodzil w Malkinii, sugeruje pokazowa i spektakularna akcje przeciwko przestepcy. Czyli temu chudemu, co to w toalecie zauwazyl napis o KaOwcu. "Noooo, nie tam, zeby od razu kara smierci" dobrodusznie deliberowal gruby. Sugerujac spojrzeniem jakies przeciagniecie pod kilem, albo co.

Koniec wspomnien, pora na terazniejszosc. Otoz, pomimo oficjalnych deklaracji wysoko postawionych oficjeli, wcale nie uwazam, ze gostek co rzadzil strona antychrabiowska stal sie "ofiara slepego prawa" jak to sugerowal organ wart 500 zlotych (od twarzy). Slepe prawo w pierwszej kolejnosci przeciez aresztowalo i poslalo by na wiele lat do pierdla kolesiow cmentarnych, kolesiow zamachowcow, kolesiow bialonosych, kolesiow porywaczy, kolesiow szczujacych, kolesiow mordercow, kolesiow donosicieli, kolesiow kolaborantow i kolesiow zdrajcow. 

Ale nie, tamci chodza z podniesiona glowa. Zbrojna akcja robokopow dosiegnela za to facecika co - w porownaniu z Lechem "durnia mamy za prezydenta" Walesa - jest cienkim bolkiem. Jakos nie wyobrazam sobie sceny w ktorej prokurator bez konsultacji z wierchuszka sle komandosow przeciwko chlopcu, ktorego sie oskarza o publikacje tresci nieprawomyslnej. 

Co wiecej, potrafie sobie doskonale wyobrazic sytuacje w ktorej nasz tytulowy Panka Owiec, lapie za telefon i z charakterystycznym poczuciem humoru (ktory nawet w dniu sprowadzania cial ofiar z Rosji pozwolil mu na zachowanie promiennego wyrazu twarzy) rzuca pare cieplych slow do telefonu. "Noooo, nie tam, zeby od razu kara smierci. Noo... jeszcze nie wypada. Ale przeczolgac szczyla, no, niech ruski miesiac popamieta. Ho ho."

Pan Kaowiec z filmu widzac tak wspanialy przyklad malostkowosci moglby byc dumny z nastepcy. Gdyby na dodatek lysemu z filmu udalo sie trafic zoneczke z koneksjami, ach... to by dopiero bylo.

A na deser to podali w der... takiej gazecie, ze chrabia zaprosil Kaczynskiego Jaroslawa do konkurow plywacko-narciarskich. Czego to sie czlowiek codziennie nie dowie. Do tej pory uwazalem, ze najlepsza dyscyplina chrabi jest anegdociarstwo i przysypianie w czasie podnioslych uroczystosci. Od dzis wiem, ze tli sie w nim jeszcze nuta samozachowawcza (nie zaprosil Kaczynskiego do debaty intelektualnej) zmieszana z przygarscia cwaniactwa. Wszak - jakimkolwiek by kaczor nie byl plywakiem - nikt nie wygra z zawodnikiem co przemierza otchlanie siedzac okrakiem na kaszalocie. Chocby tylko nadymanym.

n0str0m0
O mnie n0str0m0

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka