Niedawno szef naszego MSZ orzekł z całą mocą i powagą, że Platformę kochają optymiści, a PiS wspierają pesymiści, czy jakoś tak. Aż dziwne zatem, że PO nie wspiera mocno Radio Maryja, bo tam wszak hasłem głównym „Alleluja i do przodu”, ale ad rem. Jakoś dziwnie to trąci takim modnym pseudo psychologicznym założeniem różnych guru samodoskonalenia, że oto wystarczy myśleć pozytywnie a trawa będzie zieleńsza, awans spadnie z nieba a mąż schudnie. Prawdziwy problem moim zdaniem jednak leży gdzie indziej, przyjrzyjmy się bowiem jak sprawdzałby się optymizm w zarządzaniu i planowaniu strategicznym.
Polityka międzynarodowa:
Możemy przecież optymistycznie założyć, żer ludzkość zmądrzała, wyewoluowała, ucywilizowała się, nikt już nie jest zainteresowany w imię ogólnoświatowego ulepszenia charakterów działaniem na czyjąś szkodę. Altruizm opanowuje ludzkość, państwa się kochają, a nad ziemią łopocze sztandar pokoju. W tej sytuacji poświęcanie czasu i energii na budowanie strategicznych sojuszy, ostrą walkę o interesy państwa można uznać wyłącznie za marnotrawstwo.
Sprawy wojskowe:
Nasi Sojusznicy (w tym obce mocarstwa jak USA) nas obronią! A poza tym nie ma wrogów przecież i wojen też już nie będzie, co myślę, że wystarczająco wyjaśniłem w akapicie powyżej. Jakiekolwiek zatem próby poprawiania obronności kraju, zwiększania efektywności armii, unowocześnianie sprzętu i inne takie machania szabelką to absurd i kropka. Przekujmy miecze na lemiesze!
Ekonomia:
Skoro jak mawiają klasycy naturalnym stanem gospodarki jest wzrost, to chyba nie muszę mówić więcej. Bez względu na liczbę głupich przepisów, marnotrawstwo, podatki i prawo – Polak potrafi!
Inwestycje infrastrukturalne:
Będą przejezdne! W końcu jakby nie spojrzeć nasi studenci zbudowali najlepszy łazik marsjański. Tiry na tory! A nie, to bez sensu, bo nie ma torów w dobrym stanie, ale co tam, grunt że pieniądze na kampanię w mediach poszły. I durny ten, ktoby myślał, że np. zmiana regulacji prawnych dotyczących budowy dróg na zbliżone do chorwackich cokolwiek tu usprawni. Będzie dobrze!
Bezpieczeństwo energetyczne
Amerykanie jak nic zrobią nam tu drugą Norwegię, atom pobudujemy, Lotos sprzedamy, a gaz i tak mamy zabezpieczony. Hurra!
Edukacja i służba zdrowia – to już chyba oczywiste, że nie ma potrzeby czegokolwiek zmieniać bo wszystko będzie dobrze, podobnie zresztą jak w każdej innej dziedzinie. Optymizm górą.
W szachach tylko może iść kiepsko, na wypadek, gdyby przeciwnik chciał wygrać, ale bez żartów, bądźmy optymistami, kto dziś chciałby cokolwiek wygrać.
