Może to jednak Orkowie? Hmm, jestem coraz mniej pewny swoich sądów. Ostatecznie niby byli kiedyś elfami, tylko przeszli kilka porządnych lekcji pod batutą fuhrera, Morgotha znaczy się. Niby toto mówi jeszcze, niby myśli, podobno na leczeniu się zna, w ogóle to ma różne techne.
Ich język "obfituje głównie w wyzwiska i przekleństwa" i to podobno od szczepu niezależne... I tak wszyscy w końcu gadają to samo, tylko zę Trzecia Era, Panowie i Panie, Trzecia Era, to ork orkowi nie równy, ten ma Sarumana, tamten Saurona, pal licho orka.
Dzieł ludzkich orkowie nie czytają, a jak czytają t nie rozumieją, więc nie komentują. To nie Czarna Mowa ani zdegradowany Westron. Obcy im adunaic czy sindarin, a już o qenyi nie wspomnę.... No a trzeba by było znać też kulturę, bo nawet sam język to nie wystarczy...
Ale Orkom należy się szacunek, jak wszystkim humanoidom i tego się trzymajmy.
