Nie dziwie sie Kaczynskiemu ktory musi przypomniec swiatu o Polsce w swietle ostanich wyczynow naszego celebransa spraw zagranicznych w ONZecie.
Prosze na chlodno porownac slogany Sikorskiego o Solidarnosci, o Krzywonos,HGW,Suchockiej, gazie z (g)lupkow,papiezu ucieczce z Afganistanu czy wreszcie o pomocy dla trzeciego swiata do ktorego pod madrym przewodnictwem Tuska i Rostowskiego zmierzamy z predkoscia dzwieku.
Kogo te dyrdymaly obchodza. Co ludzie z tego zapamietali, skoro w ich swiadomosci potrafi utkwic tylko Mur Berlinski i Walesa.
No a przechwalanie sie tym ze jadlo sie pod jednym dachem z Obama i najwazniesze w zdawkowej wymianie grzecznosci bylo podkreslenie ( ach coz za usmiech zadowolenia byl na twarzy Radka gdy to mowil) ze zoneczka na Obame glosowala nawet nie nadaje sie do komentarza.
To tak zachowuje sie polski malzonek stanu na najwyzszym swiatowym forum?
Nic dziwnego, ze po tym blamazu Jaroslaw Kaczynski MUSIAL nadrobic zaniechania polskiego nieRzadu. Zgrabnie przedstwil polska racje Stanu.
Uczynil to, czego polski minister Spraw Zagranicznych,..... ZANIECHAŁ.
Radek powinien udac sie do niego z kwiatami i grzecznie podziekowac i poprosic o korepetycje.