Nathii M. Nathii M.
64
BLOG

"Przyjaźń", odc. 38

Nathii M. Nathii M. Kultura Obserwuj notkę 4

- Niestety, stypa nie odbędzie się w tym domu. Uniemożliwi nam to przyspieszone przeprowadzenie decydującego ataku - opowiadał Sanchez. - Spodziewam się jednak spotkania z Ines Guevarą, dawną ukochaną Reyesa, która, odpowiednio pokierowana, może pomóc. Moim zadaniem będzie ją oczarować i przekonać do współpracy.
- Przecież to samobójstwo - Anna nie dowierzała. - Jaką mamy gwarancję, że stara miłość zardzewiała?
- Czy ja wyglądam na urządzenie do czyszczenia miłości suchym lodem? Ines to tylko kobieta, do tego podatna na romanse. Około czterdziestki powinna mieć jakiś kryzys i szukać spełnienia w ramionach kogoś młodszego niż stojący nad grobem Miguel Reyes, nie sądzisz?
- Nie wiem. Czterdzieści to ponad dwa razy więcej, niż ja mam. Kryzys prawdopodobny. Ja miałam swój już na osiemnastce, bo na mojej ulicy w tym wieku ma się już konkubenta, dzieci i rentę, ale podobno człowiekowi zamieszkującemu krainę Wiecznego Botoksu zawsze się wydaje, że jest jeszcze młody.
- A co się ma na twojej ulicy w wieku czterdziestu lat?
- Delirium i schizofrenię.
- W takim razie, czego się nie ma?
- Połowy zębów.
- Czy obrazisz się, jeśli zapytam, co się stało z twoimi rodzicami?
- Czy fakt mojej obrazy albo jej braku wpłynie na naszą współpracę? Ubierz ładną opaskę na pogrzeb. Coś w stylu Zorro.

Anna poświęciła dalszą część dnia na gimnastykę kontuzjowanej kończyny. Gdzieś tam, daleko, toczyły się ważne dla niej wydarzenia, na które ona nie mogła mieć jednak żadnego wpływu. Znosiła to bardzo dzielnie. "To tak, jakby się denerwować na tłok w autobusie A, albo na dziury w jezdni. Przez moje zżymanie wcale się nie zmniejszą, za to ja za kilkadziesiąt lat, konając na zawał serca, będę sobie wyrzucać że każdy niepotrzebny stres skrócił moje życie o kilka minut" - tłumaczyła sobie, bez głębszej refleksji czy to właśnie zawał jest najbardziej realnym dla niej scenariuszem opuszczenia doczesności. Uśmiechnęła się pod nosem, przekonana o podobnej filozofii będącej udziałem Santiago Zulety. Tego dnia nawiedził on Annę wyjątkowo zrelaksowany.

- Czy panienka grywa w szachy? - zagaił. - Moglibyśmy rozrysować na ścianie planszę z armiami i wykreślać po figurze.
- Ale co zrobić z figurami o których nie wiadomo, w jakim naprawdę są kolorze?
- W Szwecji politycy zgłosili pomysł utworzenia specjalnych toalet dla ludzi nieprzekonanych co do własnej tożsamości płciowej. Myślę, że stąd tylko o krok od zrewolucjonizowania szachów. A Bobby Fischer się w grobie przewraca. Chociaż może on to akurat zły przykład - raz, że wyemigrował na Islandię, dwa, że to jego w tym grobie swego czasu obracali.
- Poza tym, o ile się orientuję, w szachach nie ma miejsca na zbijanie części figury - Anna pokazała ze złością na okaleczony palec.
- Korona królowej z głowy nie spadnie - Santiago podniósł dredy towarzyszki na jej czoło. Ona odwzajemniła się krzywym spojrzeniem.
- A co to za obyczaje bić własną armię? Wiem, że wrobił pan Victora Sancheza w nieprzyjemności. Sami się osłabiacie - blefowała.
- Istnieje przypuszczenie, że wraz z utratą oka pan Sanchez nabawił się daltonizmu. Nie zawsze skacze po właściwych polach. Zaprosił do nas osobę, która wewnątrz budynku nosiła się z zamiarem pozbawienia mnie możliwości kolejnego spotkania z tobą. I z kimkolwiek innym również, gwoli ścisłości. Mam prawo mieć zły humor. A co robi psychopata, który ma zły humor?
- Strzela do dzieci w podstawówce? Porywa autokar z azjatyckimi turystami?
- Nie, to robi psychopata, który chce się wylansować w telewizji. Cierpiący na chandrę wyładowuje się na kimś, na kim mu zależy. Wiem, z jakiego środowiska pochodzisz, nie mów, że nie prali cię w domu.
- Tak, ale nie dlatego, że im na mnie zależało. Kiedy matka nie miała na proszek, a jako gospodyni musiała coś wyprać, to prała mnie. Po namaczaniu. Po namaczaniu własnej gęby winem z siarką i bejcą. Po co ja to panu opowiadam...
Anna odwróciła się. Brązowe oczy zeszkliły się jak cebulka na patelni u Makłowicza. Santiago wsunął palce w jej dłoń.
- No to mamy wymarzone preludium do kolejnej sceny z naszym udziałem.

Odcinek 1

Odcinek 37

Odcinek 39

Nathii M.
O mnie Nathii M.

C'est moi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura