Nathii M. Nathii M.
159
BLOG

"Przyjaźń", odc. 41

Nathii M. Nathii M. Kultura Obserwuj notkę 8

- Hej, jak się czujesz? - Victor Sanchez nachylił się nad drzemiącą Anną.
- W porządku, nie jest źle.
- Słyszałem, co ci wczoraj próbowali zrobić.
- Ale im nie wyszło. Jest OK., serio. Kiedy chodziliśmy po murku na ruderze i spadłam w druty kolczaste bolało bardziej - zbagatelizowała sprawę uśmiechem. - Dostałam jakiegoś gleborzuta, po którym się nic nie czuje. Spałam dobrze. Lubię naszego lekarza. Bardzo kompetentna osoba, a do tego bezstronna. Nie chciałabym, żeby coś mu się stało w momencie ataku.
- To dobrze, że jesteś w komitywie z lekarzem, ale nie sądzę, że będziemy celować w co wolno strzelać, a w co nie. Znając życie, pojawi się na imprezie urodzinowej. Może będzie udzielał pierwszej pomocy.
- Nie wiem. Martwię się o niego.
- Zakładasz dalekosiężne plany co do naszej akcji, wydajesz się być optymistką. Podoba mi się takie podejście. Potrzebuję chwili wytchnienia, bo tam, "na górze", mają mi za złe to, czego nie zrobiłem. Staram się ich ignorować i dawać do zrozumienia, że między mną a Ferrero były jakieś niewyjaśnione męskie sprawy, a wszystkim innym nic do tego. Tylko w taki sposób mogę mieć trochę spokoju. Na pewno nie mogę się ośmieszać obciążaniem pajacyka, bo swojej niewinności po prostu nie mogę udowodnić. Wychodzę za chwilę na ten cały pogrzeb.
- O, mordercy podobno lubią chodzić na pogrzeby swoich ofiar - Anna rozkosznie przewróciła się z boku na plecy.
- Najwidoczniej tak. Santiago Zuleta oraz Alfonso Jose Gonzalez będą obecni. I jak zapewne domyślasz się, przez kilka godzin będziesz sama w tym przytulnym miejscu.
- Same ciekawostki od rana. Fajnie. I co w związku z tym?
- Nie będzie tak łatwo, przed wyjściem zainstalują tu kamerę. Pajacyk będzie nagrywał obraz i odtwarzał go na palmtopie.
- Interesujące zajęcie w trakcie stypy, zwłaszcza gdyby catering okazał się nieadekwatny do jego kulinarnych upodobań. Podczas mszy też będzie oglądał?
- W to wątpię, ale nie mogę niczego zagwarantować. Masz czas mniej więcej od dwunastej do dwunastej czterdzieści. Może się okazać, że nie będziesz w domu sama i rozumiem to, że nie jesteś jeszcze w dyspozycji odpowiedniej do ucieczki. Moim zadaniem jest dbać o ciebie w miarę możliwości i dlatego informuję cię o zaistniałej okazji. Kamera, o której wspomniałem, zostanie zamontowana nad drzwiami. Analizując obiektywnie sytuację obawiam się, że po drugiej stronie drzwi, a w każdym razie w ich pobliżu, ktoś będzie czuwał. Próbowałem dyskretnie ustawić tu naszego człowieka, ale oczywiście Santiago zadbał o to, by go zatargać na pogrzeb. Jeżeli on zobaczy coś na swoim telewizorku albo gość zza drzwi potraktuje obowiązki poważnie i będzie nasłuchiwał hałasu, to spotkanie jest naszym ostatnim - tego jestem pewien. Opcja ucieczki jest szalenie niebezpieczna, zresztą sama potrafisz to ocenić.
- Zgadzam się. Ale dziękuję i doceniam przekazane informacje. Muszę wszystko przemyśleć. Wczoraj po raz pierwszy chodziłam bez kul. Nie było wygodnie.
- Wiem również, że do środka nikt nie wejdzie. Widocznie żaden szeregowy ochroniarz nie jest na tyle zaufany przy obecnym układzie sił. A osoby z nazwiskami są na liście zaproszonych na pogrzeb. Koniec, kropka. Najłatwiej by było, gdyby się okazało, że istnieje jakieś tajne przejście - spojrzał wyczekująco.
Anna przewróciła oczami i zakręciła głową jakby jej szyja posiadła mobilność kulki z dezodorantu. Wiadomo, że nie chciała na takie tematy rozmawiać z Victorem Sanchezem. On też wiedział, dlatego się uśmiechnął - dość nerwowo. Szczęścia wielkiego w biznesie nie miał. Wiecznie prawa ręka Miguela Reyesa, aż do czasu pojawienia się maskoteczki, a potem prawa ręka Rafaela Valenzueli. Tu sprytnej i odważnej maskoteczki się nie spodziewał, aż nagle przyszło mu z taką współpracować. Postanowił rozpocząć kiedyś działalność na własny rachunek.
- Nie mogłem dorobić ci klucza. Ten pożyczyłem sobie, gdy Fonsie poszedł do sauny, ale muszę go zaraz oddać. Drugi klucz ma Zuleta. Innych nie ma. Zamek w drzwiach do celi podważysz monetą. Zostawiam ci jeszcze śrubokręt i wsuwki do włosów. Wątpię, czy ty sama kiedykolwiek dysponowałaś wsuwkami.
Anna zignorowała komentarz.
- Za to ty wyglądasz szalenie atrakcyjnie. Powodzenia z Ines Guevarą. Może chociaż jednemu z nas się dzisiaj uda.

W swojej krótkiej karierze obserwatorki relacji damsko-męskich Anna zauważyła, że im więcej komplementów mężczyźni słyszą, tym bardziej butni i pyszni się stają, i tym gorzej traktują kobiety, a te tym chętniej się za takimi "samcami" uganiają. Tak, Victor Sanchez potrzebował dobrego słowa na drogę. Dziewczyna była z siebie dumna.

Odcinek 1

Odcinek 40

Odcinek 42

Nathii M.
O mnie Nathii M.

C'est moi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura