Najpierw jakiekieś ścierwo (niekoniecznie Azrael, choć sam się tak przedstawia) donosi na Nicponia, a teraz jakaś zbiorowa nagonka na Freemana:
http://heilel.salon24.pl/37372,index.html
Lux Ferre uważa, że swoboda wypowiedzi owszem, ale tylko wtedy, gdy lewicowy propagandzista rzuca kalumnie na Zbigniewa Ziobrę (http://azrael.salon24.pl/36907,index.html). Niejaki Antek przyłącza się i grozi, że jeśli Freeman nie zrobi dokładnie tego, czego gang wymuszaczy sobie życzy, to .... dośpiewajcie sobie dalej.
Jak to jest, że lludzie o lewicowych poglądach nie są w stanie znieść, że ktoś ma odmienne od nich poglądy? Czemu od razu muszą donosić, flekować, chamsko pomawiać adwersarza ...